Policja zajęła się kibicami Pogoni Szczecin. Grozi im kara za wulgarny transparent

Gigant zapłaci fortunę za gwiazdę Sportingu? Kolejny chętny na Gyokeresa

Porażka w finale Pucharu Polski z pierwszoligową Wisłą Kraków była kolejnym ciosem dla kibiców Pogoni Szczecin, która wciąż czeka na pierwsze trofeum w historii klubu. Po spotkaniu kibice Portowców byli wręcz wściekli i nie oszczędzali piłkarzy.

W mediach społecznościowych dość popularne stały się filmy z przemowy jednego z fanów, który tuż po spotkaniu uderzał w zawodników. Jak się później okazało, na tym nie skończyły się wyrazy dezaprobaty ze strony sympatyków Pogoni.

Kilka dni później do Szczecina przyjechała Puszcza Niepołomice i to właśnie przy okazji tego meczu piłkarze doświadczyli niezbyt przyjemnych wydarzeń. Na boisko poleciały pieluchy rzucone przez jednego z fanów, ale ważniejsza z naszej perspektywy kwestia zdarzyła się na trybunie najbardziej zagorzałych kibiców.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: to musiało boleć! Młody kibic zatrzymany przez policję

Pojawił się na niej dosadny napis. "Wstyd ku***!!!" - napisali sympatycy Portowców. Jak się teraz okazuje, użycie wulgaryzmu w tym przypadku może skończyć się poważnie, bo sprawą zajęła się już szczecińska policja.

– Szczecińscy policjanci w związku z wywieszeniem obraźliwego banneru z wulgarnymi napisem bezpośrednio, jeszcze w czasie trwania imprezy sportowej, zabezpieczyli monitoring rejestrujący to zdarzenie, ustalili sprawców. Są to młodzi mężczyźni w wieku 20, 23 i 30 lat, poniosą odpowiedzialność za ten czyn - przekazała nadkom. Anna Gembala, oficer prasowy KMP w Szczecinie cytowana przez portal Szczeciner.pl.

Zidentyfikowanym sprawcom grożą dość poważne konsekwencje, które są opisane w artykule 141 kodeksu wykroczeń. "Umieszczenie w miejscu publicznym nieobyczajnego ogłoszenia, napisu, rysunku lub używanie słów nieprzyzwoitych. Kto w miejscu publicznym umieszcza nieprzyzwoite ogłoszenie, napis lub rysunek albo używa słów nieprzyzwoitych, podlega karze ograniczenia wolności, grzywny do 1.500 złotych albo karze nagany" - stanowi prawo.

Czytaj też:
Zmiana trenera w Legii to błąd?
Tragedia pod Barceloną. Piłkarz w śpiączce