Hellas Werona zmierzył się w niedzielę (12.05) z Torino FC (1:2 - więcej TUTAJ) w spotkaniu 36. kolejki włoskiej Serie A. Gospodarze, którzy walczą o utrzymanie w lidze, objęli prowadzenie w 67. minucie po golu Karola Świderskiego.
Reprezentant Polski pięć minut wcześniej pojawił się na boisku, zastępując Bonazzoliego. Akcję bramkową przeprowadził Serdar, który znakomicie dograł piłkę do wbiegającego przed bramkę Świderskiego.
27-latek strzałem z bliska pokonał bramkarza i otworzył wynik meczu na Stadio Marcantonio Bentegodi, wywołując wybuch radości w ekipie trenera Baroniego, a także na trybunach.
Hellas nie zdołał jednak utrzymać prowadzenia. Goście z Turynu w ostatnim kwadransie zdobyli dwa gole (strzelcami byli: Savva oraz Pellegri) i wracają z Werony z tarczą.
"Prawdziwe wejście smoka w wykonaniu Polaka! Kilka minut na murawie i bramka dająca prowadzenie Hellasowi Verona!" - skomentowano na profilu Eleven Sports na X, na którym zamieszczono wideo z trafieniem Świderskiego (był to drugi gol Polaka w tym sezonie Serie A).
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) May 12, 2024
Prawdziwe wejście smoka w wykonaniu Polaka! Kilka minut na murawie i bramka dająca prowadzenie Hellasowi Verona! #włoskarobota pic.twitter.com/Z18tMZtlpR
Zobacz:
Zadyszka klubu Polaków w Serie A. Będzie kosztowna?
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ależ przechytrzył rywali. Nikt się tego nie spodziewał!