Jeszcze parę tygodni temu wydawało się to nierealne, a teraz stało się bardzo możliwe. Thomas Tuchel może wcale nie odejść z Bayernu Monachium po zakończeniu obecnego sezonu, o czym pisaliśmy szerzej we wtorek.
Okazuje się, że z godziny na godzinę temat staje się coraz bardziej realny. Obecnie trwają rozmowy odnośnie dalszej współpracy między Bayernem i Tuchelem.
Bo w tej chwili to właśnie Tuchel jest faworytem do trenowania Bayernu w sezonie 2024/25. Wysoko ceniony jest też Roberto De Zerbi z Brighton - informuje "BILD". Z kolei nie ma już tematu powrotu Hansiego Flicka.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Siadło idealnie! Bramkarz nic nie mógł zrobić
Wracając jednak do Tuchela, to wspomniane źródło twierdzi, że stawia on jeden dość istotny warunek. Otóż nie chce być trenerem tymczasowym, czyli jedynie przez kolejny sezon. Interesowałaby go dłuższa współpraca, a nie tylko do momentu, gdy np. z urlopu powróci Juergen Klopp.
Wyobraża sobie pozostanie w Monachium, natomiast najpierw chce przedłużyć kontrakt. W przeciwnym razie go to nie interesuje. Zresztą on sam od dawna powtarzał, że marzy o powrocie do Premier League.
Jest to aktualnie przedmiotem dyskusji w Bayernie. Jeszcze parę tygodni temu nikt nie chciał pozostania Tuchela, ale kiedy kolejni trenerzy odmawiali, Bayern został postawiony pod ścianą.
CZYTAJ TAKŻE:
Tak środowisko Lewandowskiego zareagowało na zmiany Polaka
Bayer Leverkusen straci swoją gwiazdę? W kontrakcie jest niska klauzula