Czy Wisła Kraków wślizgnie się do baraży? Albert Rude: Sezon nie jest skończony

WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Albert Rude
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Albert Rude

W niedzielę sezon 2023/24 dla Wisły Kraków może oficjalnie się zakończyć. "Biała Gwiazda" musi wygrać z Bruk-Betem Termalicą Nieciecza i liczyć na korzystne wyniki na innych stadionach, by awansować do strefy barażowej.

W sezonie 2021/22 Wisła Kraków spadła z Ekstraklasy i nie potrafi do niej wrócić. Przed rokiem nie udało się uzyskać bezpośredniego awansu (było trzecie miejsce po 34 kolejkach), a w barażach lepsza okazała się Puszcza Niepołomice. Teraz jednak sytuacja wygląda jeszcze gorzej, bo Wisła może nawet nie załapać się do baraży.

Aktualnie zespół prowadzony przez Alberta Rude zajmuje dziewiąte miejsce w tabeli Fortuna I ligi. Co musi się wydarzyć, aby Wisła znalazła się w strefie barażowej?

Przede wszystkim konieczne jest zwycięstwo z z Bruk-Betem Termalicą Nieciecza. W przeciwnym razie "Biała Gwiazda" nie ma żadnych szans, by znaleźć się w czołowej szóstce. Po drugie w spotkaniu GKS-u Tychy z Górnikiem Łęczna musi paść remis. Wtedy Wisła nie straci szans na awans do Ekstraklasy.

Drugi wariant zakłada wygraną Wisły i przynajmniej dwa założenia z trzech:

- brak zwycięstwa Odry Opole
- brak zwycięstwa Wisły Płock
- przegraną Motoru Lublin

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: jak się żegnać, to z przytupem. Klopp nieźle zaszalał!

- Mamy do wykonania swoje zadanie. Nie będziemy skupiać się na tym, co będzie działo się na innych stadionach. Dla nas ten sezon nie jest jeszcze zakończony. Wierzymy, że możemy przedłużyć go jeszcze o tydzień - mówił trener Rude na konferencji prasowej.

Hiszpan zaznaczył, że nikt ze sztabu nie będzie kontrolował tego, co dzieje się na boisku w Tychach, ani w pozostałych spotkaniach, których wyniki mogą zaważyć na obecności Wisły w barażach. Sprawdzą to dopiero po zakończeniu swojego meczu.

Trudno jednak wyobrazić sobie, by Wisłę czekał w niedzielę spacerek. W poprzedniej kolejce dobitnie przekonał się o tym GKS Tychy. Zespół Dariusza Banasika przegrał w Niecieczy aż 1:6. - To dowód, że potrafią być bardzo niebezpieczni. Czeka nas kolejne wyzwanie, ale każdy w zespole zdaje sobie sprawę, że to nasz najważniejszy mecz w tym sezonie - mówił trener Rude.

- Zwycięstwo w Pucharze Polski było czymś fantastycznym, ale mam świadomość, że głównym celem jest awans. Nie poddam się, cały czas mamy szansę i wierzymy, że to może się udać. Musimy wierzyć do samego końca, tak samo jak w finale Pucharu Polski - podsumował szkoleniowiec Wisły.

Początek meczu Wisła Kraków - Bruk-Bet Termalica Nieciecza w niedzielę o godz. 15.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty