Pierwszym punktem w mocarstwowym planie Fenerbahce Stambuł jest sprowadzenie trenera Jose Mourinho. Dużo wskazuje na to, że klub osiągnął porozumienie z Portugalczykiem i niebawem dojdzie do zaprezentowania nowego szkoleniowca. Jak twierdzi dziennikarz Ertan Suzgun, Fenerbahce nie chciało mieć największej gwiazdy na ławce, a na boisku.
Celem transferowym Fenerbahce stał się Robert Lewandowski. Klub miał kontaktować się z otoczeniem kapitana reprezentacji Polski. Szansa na sprowadzenie Lewandowskiego, nawet w Turcji, jest oceniana nisko, dlatego jest tylko jednym z kandydatów klubu na nowego napastnika.
Robert Lewandowski ma 35 lat i mało prawdopodobna jest nawet perspektywa zobaczenia go w innym europejskim klubie niż FC Barcelona przed zakończeniem kariery. Tym bardziej, że nowy trener Blaugrany, Hansi Flick liczy na "Lewego" również w kolejnym sezonie. Bardziej prawdopodobne są późniejsze przenosiny Polaka do Stanów Zjednoczonych.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!
Fenerbahce roztacza mocarstwowe wizje rozczarowane niepowodzeniem w lidze tureckiej. Pomimo bardzo dobrego bilansu, drużyna zajęła drugie miejsce w lidze za Galatasarayem. Na domiar złego, nie przebiła się do finału Ligi Konferencji Europy, a minimalnie lepszy w dwumeczu Olympiakos sięgnął później po europejski puchar.
Przekonanie Jose Mourinho, do podpisania kontraktu w Stambule, mogło wiązać się z obietnicą dużych wzmocnień zespołu. W poprzednim sezonie najlepszym strzelcem Fenerbahce był Edin Dzeko, a istotnym ogniwem w ofensywie był również Sebastian Szymański.
Czytaj także: "Stworzysz historię". Wielkie słowa prezydenta Barcelony
Czytaj także: To im się udało. Barcelona oryginalnie nazwała Lewandowskiego