W sobotni wieczór oczy kibiców z całego świata były zwrócone na Londyn. Podczas spotkania Borussii Dortmund z Realem Madryt trybuny Wembley pękały w szwach. Niestety, podczas finału Ligi Mistrzów nie obyło się bez niepotrzebnego incydentu.
Już w pierwszej minucie spotkania na murawie pojawiło się czterech intruzów. Służby porządkowe ruszył w pościg za mężczyznami. Sędzia Slavko Vincić musiał przerwać grę na kilkadziesiąt sekund, ale sytuacja została opanowana.
Każdy z czterech wspomnianych kibiców wbiegł z koszulką z napisem "Mellstroy" na plecach. Serwis championat.com przekazał, że to w żadnym razie nie był przypadek, tylko działanie z premedytacją.
Otóż Andriej "Mellstroy" Burim jest pochodzącym z Białorusi patostreamerem. Przed meczem miał zaoferować 30 milionów rubli (ponad 300 tysięcy euro) każdemu, kto wkroczy na murawę z jego pseudonimem na koszulce.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: można oglądać w nieskończoność! Cudowne uderzenie w futsalu
Chęć łatwego zarobku odbiła się czkawką grupie mężczyzn. Stadionowy spiker w trakcie meczu finałowego poinformował bowiem, że cała "czwórka" została aresztowana.
Mieszkający w Rosji Burim to postać niezwykle kontrowersyjna. Filmy z jego udziałem przekroczyły barierę 30 milionów widzów.
Zrobiło się o nim głośno w 2021 roku, kiedy brutalnie zaatakował Alenę Efremową. "Mellstroy" uderzył głową modelki o stolik i w konsekwencji został skazany na pół roku prac społecznych. Dodatkowo musiał zapłacić ofierze odszkodowanie opiewające na 72 tysiące rubli.
Czytaj więcej:
Finał LM został przerwany. Ochroniarze nie mogli go złapać