UEFA wyznaczyła sztywny termin dostarczenia ostatecznej listy nazwisk piłkarzy, którzy zostaną uprawnieni do występu w mistrzostwach Europy w Niemczech. Każda federacja musi wysłać kadrę 26 zawodników w piątek, do północy.
Selekcjoner będzie musiał skreślić trzech graczy z obecnej kadry. Na zgrupowanie w Warszawie Michał Probierz powołał awaryjnie dwóch zawodników. Mateusz Kochalski zajął miejsce kontuzjowanego Oliwiera Zycha. Bramkarz Stali Mielec jedzie do Niemiec zbierać doświadczenie, ale nie będzie włączony do polskiej kadry na Euro.
Natomiast Jakub Kałuziński, który dołączył na zgrupowanie w poniedziałek, ma szansę występu w mistrzostwach. Pomocnik jest po pełnym sezonie w Antalyasporze i już wcześniej był obserwowany przez Michała Probierza.
Będą zmiany
Selekcjoner zamierza sprawdzić kilku zmienników. Wojciech Szczęsny ma dostać wolne, a w pierwszym składzie przewidywany jest Łukasz Skorupski. Najpewniej w trakcie gry zmieni go Marcin Bułka.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kuriozalny błąd w finale! Na szczęście jej wybaczyli
Na pewno szansę występu dostaną gracze, których wyjazd na Euro wciąż się waha. Do takiej grupy zawodników możemy zaliczyć Pawła Bochniewicza, Sebastiana Walukiewicza, Damiana Szymańskiego i któregoś z napastników. Probierz zaprosił na zgrupowanie aż pięciu snajperów i wydaje się, że jeden z nich obejrzy turniej w domu.
Do pewniaków możemy zaliczyć Roberta Lewandowskiego i Karola Świderskiego. Choć ten drugi od początku zgrupowania trenuje z zabandażowanym udem, to jednak podczas zajęć nie sprawia wrażenia kontuzjowanego.
Milik czy Buksa?
Kadrze potrzebny jest też typ napastnika pokroju Krzysztofa Piątka - snajpera, który potrafi zamienić pół szansy na gola. A mecze Piątka w narodowych barwach pokazały, że były napastnik Milanu ma łatwość w dochodzeniu do sytuacji (strzelił 11 goli w 28 spotkaniach).
Zostaje Adam Buksa i Arkadiusz Milik. Buksa miał do tej pory wyższe notowania u selekcjonera, poza tym jest w formie. Sezon w lidze tureckiej zakończył z szesnastoma bramkami. Natomiast Milik od lat zawodzi w reprezentacji, ale jednak gra w wielkim klubie, Juventusie, i ma nieprzeciętne umiejętności.
Na pewno mecz z Ukrainą będzie dla Milka ostatnią szansą przekonania do siebie Probierza i może jedną z ostatnich na przełamanie strzeleckiej niemocy w reprezentacji. Do tej pory napastnik strzelił 17 goli w 72 meczach w reprezentacji, w tym siedem w ostatnich ośmiu latach!
Pewny wyjazdu nie jest również Michał Skóraś. Dla tego piłkarza to powrót do kadry po niemal roku, ale Skóraś w ostatnich miesiącach jest na fali wznoszącej. Wywalczył z Club Brugge mistrzostwo Belgii i był ważnym graczem zespołu.
Kadra na Euro zaraz po meczu
Zatem możemy założyć, że w gronie zawodników niepewnych wyjazdu są Bochniewicz, Walukiewicz, Damian Szymański, Kałuziński, Milik, Buksa oraz Skóraś i najpewniej większość z nich zobaczymy w piątek na boisku. Zwłaszcza, że selekcjoner sugerował, że będzie chciał wykorzystać dostępne zmiany. Pytanie tylko, w jakim wymiarze czasowym sprawdzi poszczególnych piłkarzy.
Jak ustaliliśmy, krótko po zakończeniu spotkania z Ukrainą, Probierz przekaże drużynie, którzy gracze nie znajdą się w docelowej kadrze na Euro. Dla kilku z nich piątkowy mecz towarzyski jest ostatnią nadzieją na bilet do Niemiec.
Przewidywany skład na mecz z Ukrainą:
Polska: Skorupski - Salamon, Dawidowicz, Kiwior - Frankowski, Piotrowski, Slisz, Zieliński, Zalewski - Lewandowski, Milik.
Mecz Polska - Ukraina w piątek 7 czerwca o godzinie 20.45.
Mateusz Skwierawski, dziennikarz WP SportoweFakty