Padło pytanie o wybory. Probierz odpowiedział tylko za siebie

WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Michał Probierz
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Michał Probierz

Na niedzielnej konferencji prasowej selekcjoner kadry Michał Probierz został zapytany o udział jego i piłkarzy w wyborach. - Nie chciałbym wchodzić w czyjeś kompetencje - odparł trener.

W tym tygodniu w Polsce oraz pozostałych 26 państwach Unii Europejskiej odbywają się wybory do Parlamentu Europejskiego. W naszym kraju głosowanie ma miejsce w niedzielę, a partie polityczne rywalizują o 53 mandaty.

Jednocześnie wybory zbiegły się w czasie ze zgrupowaniem piłkarskiej reprezentacji Polski. Biało-Czerwoni równo tydzień po wyborach rozpoczną swoje zmagania na Euro 2024. W niedzielę 16 czerwca o godz. 15:00 powalczą z Holandią.

W dzień wyborów odbyła się konferencja prasowa naszej kadry, na której pojawił się m.in. selekcojner Michał Probierz. Znany dziennikarz Stefan Szczepłek zapytał, czy on lub ktoś z jego sztabu wziął udział w wyborach.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: zbliża się Euro, a Glik... Piłkarz pokazał zdjęcia

- Nie wiem, trudno mi powiedzieć i nie chciałbym się na ten temat wypowiadać, bo nie chciałbym wchodzić  w czyjeś kompetencje - odparł enigmatycznie Michał Probierz.

Dziennikarz nie chciał jednak odpuścić. - Ale to są również pańskie kompetencje. Pan w każdym razie nie głosował, bo nie było okazji? - zapytał.

- Nie było okazji, bo nie zgłaszałem tego. Co do zawodników, trudno jest mi na ten temat wypowiedzieć - odparł selekcjoner naszej kadry.

Warto zaznaczyć, że w wyborach do Parlamentu Europejskiego można było wziąć udział także poza miejscem zamieszkania. Istniały dwie ścieżki. Jedną z nich było dopisanie się do spisu wyborców w konkretnej komisji. Drugą było pobranie zaświadczenia do głosowania, z którym można wziąć udział w wyborach nie tylko w Polsce, ale także poza granicami kraju czy też nawet polskim na statku morskim.

Czytaj więcej:
Pokazał film z bazy polskiej kadry na Euro. "Idealne"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty