Karol Świderski doznał kontuzji podczas świętowania po zdobyciu gola w meczu towarzyskim reprezentacji Polski z Turcją. Zamiast radości, na jego twarzy pojawił się grymas bólu, a kilka minut później musiał opuścić boisko. Jego miejsce na boisku zajął Krzysztof Piątek.
Według nieoficjalnych informacji, Świderski ma podkręcony staw skokowy. Póki co nie wiadomo, na ile poważny to uraz i ile potrwa jego przerwa od piłki. Nie ma jednak wątpliwości, że kadra Michała Probierza znalazła się w tarapatach, bo Świderski jest już drugim napastnikiem, który doznał urazu. Wcześniej kontuzja wykluczyła Arkadiusza Milika z wyjazdu do Niemiec.
Co w tej sytuacji może zrobić selekcjoner? Najlepsza z możliwych opcji to po prostu powrót Świderskiego do treningów. Ale gdyby to okazało się niemożliwe przed startem mistrzostw Europy, selekcjoner - w myśl punktu 48.04 regulaminu rozgrywek Euro 2024 - może dowołać w jego miejsce piłkarza z szerokiej kadry zgłoszonej do UEFA.
Nie wiadomo, kto znajduje się w tym gronie, ponieważ PZPN nie podał tej informacji do wiadomości publicznej. Nie jest ono tożsame z kadrą powołaną 29.05 na zgrupowanie w Warszawie. PZPN mógł bowiem powiadomić zagraniczne kluby większej grupy reprezentantów, aby być gotowym na taką okoliczność
Dodajmy, że przedwcześnie murawę opuścił także Robert Lewandowski, choć w jego przypadku nic nie wskazuje na uraz, który wymusiłby przerwę w grze kapitana. Do dyspozycji Probierza pozostaje jeszcze jeden napastnik - Adam Buksa.
Czytaj także: Dramat! Lewandowski musiał opuścić boisko
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gwiazdor chciał rzucić koszulkę. I zaczęło się szaleństwo