Zasłona dymna z kontuzją Lewandowskiego? Dosadna reakcja Nawałki

WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Adam Nawałka
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Adam Nawałka

- Kontuzja Roberta Lewandowskiego w takim momencie to fatalna wiadomość dla kadry i dramat samego piłkarza. Musimy jednak z tym żyć - mówi w rozmowie z WP SportoweFakty Adam Nawałka. I ostro reaguje na wszelkie teorie spiskowe wokół urazu kapitana.

Nie tak Michał Probierz wyobrażał sobie ostatnie dni przed Euro 2024. We wtorek gruchnęła informacja, że z powodu urazu mięśnia dwugłowego Robert Lewandowski opuści pierwsze spotkanie Biało-Czerwonych na turnieju (przeciwko Holandii, niedziela godz. 15.00).

- Zastąpienie Lewandowskiego jeden do jednego jest niemożliwe. Bez Roberta model gry ulegnie zmianie. Zespół musi jednak dalej funkcjonować - mówi w rozmowie z WP SportoweFakty były selekcjoner kadry, Adam Nawałka.

- Michał Probierz radzi sobie doskonale. Widać, że drużyna rośnie. Dlatego przed turniejem pozostaję optymistą - dodaje szkoleniowiec. 

Dariusz Faron, WP SportoweFakty: Robert Lewandowski naderwał mięsień dwugłowy uda, w efekcie czego ma opuścić pierwszy mecz na Euro 2024. Jak pan to skomentuje?

Adam Nawałka, były selekcjoner reprezentacji Polski: Jestem z Robertem całym sercem i trzymam kciuki, by jak najszybciej wrócił do gry. Myślę, że podobne odczucia ma wielu kibiców reprezentacji. Uraz Roberta w takim momencie to fatalna wiadomość dla kadry i dramat samego piłkarza. Musimy jednak z tym żyć. Kontuzje to niestety część piłki nożnej. Teraz liczy się przede wszystkim zdrowie Roberta.

ZOBACZ WIDEO: "Obiekt pachnie świeżością". Tak wygląda baza Polaków na Euro!

Po komunikacje PZPN-u widziałem w sieci komentarze, że może to zasłona dymna Michała Probierza i Robert nagle "ozdrowieje".

To jakieś szukanie sensacji. Nie wyobrażam sobie, by coś podobnego miało miejsce. Nie chcę mi się nawet tego komentować. Jednocześnie mocno wierzę w sztab medyczny, z którym współpracowałem jako selekcjoner. To naprawdę znakomity zespół, prawdziwi fachowcy. Stąd moja wiara, że przywrócą Roberta do zdrowia najszybciej, jak to możliwe. Poza tym rozmawiamy o prawdziwym gladiatorze, który ma bardzo silny organizm.

Wcześniej kontuzja wykluczyła z Euro 2024 Arkadiusza Milika. To chyba trudny moment dla reprezentacji?

Bez wątpienia. Wszyscy wiemy, ile znaczy Lewandowski dla reprezentacji. I jak zależy mu na drużynie narodowej. To człowiek, który kadrze daje wszystko, co ma. Jego zastąpienie jeden do jednego jest niemożliwe, to bezdyskusyjne. Jednocześnie reprezentacja musi nadal funkcjonować. Bez Roberta model gry drużyny ulega zmianie, bo doskonale tworzy on przestrzeń dla innych piłkarzy. Zadaniem sztabu jest przygotować się na różne scenariusze. I wdrożyć w takich okolicznościach nowy wariant personalny czy taktyczny.

Bardzo szkoda mi Arka Milika. Liczyłem, że mistrzostwa Europy będą dla niego swoistym powrotem do tego, co było w 2016 roku we Francji, gdzie stanowił bardzo ważne ogniwo reprezentacji (kadra Nawałki dotarła wówczas do ćwierćfinału Euro, przyp. red.).

Wojciech Szczęsny jest o krok od przenosin do Arabii Saudyjskiej. To nie wpłynie na jego koncentrację?

Wojtek jest na tyle doświadczonym zawodnikiem, że nie ma tu najmniejszego problemu, jeśli chodzi o jego dyspozycję i skupienie. Mówimy o jednym z najlepszych bramkarzy na świecie. Potwierdza to w każdym meczu reprezentacji i Juventusu. Dlatego jestem spokojny. Tym bardziej że na tej pozycji mamy świetnych piłkarzy. Marcin Bułka i Łukasz Skorupski także prezentują się kapitalnie. Łukasz zagrał znakomite spotkanie z Ukrainą. Jeśli chodzi o obsadę bramki, jesteśmy światową czołówką.

Jak ocenia pan dotychczasową pracę Michała Probierza?

Radzi sobie doskonale. Zawodnicy mu zaufali. Ostatnio podejmował bardzo dobre decyzje. W meczu z Ukrainą podobała mi się jego strategia. Większa liczba piłkarzy, którzy wcześniej nie grali w reprezentacji, miała możliwość występu. Szansę dostali także ci, którzy z różnych przyczyn nie grają wszystkich meczów w klubach, np. Jakub Kiwior czy Piotr Zieliński. Mogli poczuć rytm meczowy. Podobnie było zresztą w starciu z Turcją. Mieliśmy dwa bardzo wartościowe mecze towarzyskie. Trener sprawdził różne warianty taktyczne i personalne. To będzie procentować na Euro 2024.

Są jeszcze elementy do poprawy np. skuteczność gry w obronie. W ofensywie i kontrpressingu drużyna cały czas się doskonali. Widać, że zespół rośnie. Dlatego przed turniejem pozostaję optymistą.

Dariusz Faron, WP SportoweFakty

Źródło artykułu: WP SportoweFakty