"Kontuzja Lewandowskiego to nie tragedia". Były reprezentant Polski wprost o kapitanie

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki
zdjęcie autora artykułu

Roberta Lewandowskiego zabraknie - ze względu na problemy zdrowotne - w pierwszym meczu Euro 2024 z Holandią. Janusz Michalik dla TVP Sport wprost wypowiedział się o kontuzji kapitana Biało-Czerwonych.

Podczas zgrupowania w Warszawie reprezentację Polski nawiedziła prawdziwa fala kontuzji. O ogromnym pechu może mówić Robert Lewandowski, który rozpoczął w wyjściowym składzie mecz towarzyski z Turcją (2:1), lecz musiał przedwcześnie opuścić plac gry.

Badania wykazały, że kapitan drużyny narodowej nabawił się kontuzji mięśnia dwugłowego. W związku z tym, 35-latek na pewno nie zagra w pierwszym spotkaniu Euro 2024 z Holandią (16 czerwca). Dr Jacek Jaroszewski zapewnił, że sztab medyczny robi wszystko, by kluczowy piłkarz wrócił na starcie z Austrią (21 czerwca).

Według Janusza Michallika, byłego reprezentanta Polski, a obecnie eksperta piłkarskiego, kontuzja naszego kapitana nie jest tragedią.

ZOBACZ WIDEO: "Obiekt pachnie świeżością". Tak wygląda baza Polaków na Euro!

- Probierz ma zawodników, którzy mogą go zastąpić. Widzieliśmy, że może grać Buksa, może też wystąpić Urbański. To szansa dla trenera, aby tę drużynę przeformować. Teraz jest na to najlepszy czas. Niezależnie od tego, czy wynik będzie dobry, czy nie, jest okazja, aby zrobić coś nowego. Probierz dobrze sobie z tym radzi - powiedział Michalik dla TVP Sport.

Już w niedzielę Biało-Czerwoni rozpoczną Euro 2024, a pierwszym naszym rywalem będzie Holandia (godz. 15:00). "Oranje", mimo braku kilku ważnych piłkarzy, wciąż są zdecydowanym faworytem tego meczu.

Gdybym był Holendrem, Polska byłaby dla mnie małą drużyną, z którą trzeba wygrać. Według mnie kompletnie nie skupiają się na personaliach w polskiej kadrze. Dla nich jesteśmy po prostu słabym zespołem - przyznał Michalik.

Czytaj więcej: Szalone sceny pod hotelem Polaków. Show senatora

Źródło artykułu: WP SportoweFakty