W gronie jednego z najlepszych sędziów piłkarskich na świecie znajduje się Szymon Marciniak. W końcu Polak podczas mistrzostw świata 2022 w Katarze miał okazję być rozjemcą finałowego starcia, a ponadto został arbitrem decydującego pojedynku w Lidze Mistrzów w sezonie 2022/23.
Do tej pory Marciniak nie miał jeszcze okazji sędziować finału mistrzostw Europy, jeżeli chodzi o wszystkie najważniejsze wyróżnienia, które mogą spotkać arbitrów. I już pod koniec stycznia były międzynarodowy sędzia Rafał Rostkowski za pośrednictwem TVP Sport przekazał, że nie zmieni się to na najbliższej imprezie (więcej TUTAJ).
Jego zdaniem Polak miał być rozjemcą równie prestiżowego meczu otwarcia, jednak UEFA wyznaczyła do tego Francuza Clementa Turpina. Na tę decyzję zareagowały już niemieckie media, bo w końcu w spotkaniu tym ich reprezentacja zmierzy się ze Szkocją.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gwiazdor chciał rzucić koszulkę. I zaczęło się szaleństwo
"Skandaliczny sędzia nie będzie gwizdał naszego meczu otwarcia" - brzmi tytuł artykułu niemieckiego "Bilda".
Skąd tak mocna reakcja z ich strony? Ma to bowiem związek w rewanżowym meczem półfinału Ligi Mistrzów pomiędzy Realem Madryt a Bayernem Monachium. W doliczonym czasie gry Marciniak przerwał akcję po tym, jak jego asystent Tomasz Listkiewicz podniósł chorągiewkę i odgwizdał spalonego. Wówczas piłkarze Królewskich przestali grać, a rywale kontynuowali akcję i Matthijs de Ligt zdobył bramkę, kiedy to interweniować nie próbował bramkarz hiszpańskiego klubu Andrij Łunin.
Powtórki pokazały, że cała sytuacja była stykowa, ale z uwagi na decyzję polskiego arbitra VAR nie był w stanie interweniować. Z tego powodu piłkarze Bayernu, a także niemieckie media rozpoczęły krytykę w jego kierunku, ponieważ ewentualny gol doprowadziłby do dogrywki.
"Bild" podkreślił, iż Marciniak był faworytem do sędziowania meczu otwarcia, ale jego "skandaliczny gwizdek" sprawił, że jego szansa na to zmalała. Dziennik wrócił także do wypowiedzi byłego sędziego Babaka Rafatiego, którego zdaniem UEFA miała ukarać polskiego arbitra pominięciem w meczu otwarcia.