Z Hamburga - Dariusz Faron, WP SportoweFakty
Gdy w sobotę Robert Lewandowski wchodził po schodach na obiekcie treningowym w Hanowerze, by poćwiczyć na rowerze stacjonarnym, na jego twarzy pojawił się uśmiech. Podobnie było, kiedy dzień później sprawdzał stan murawy w Hamburgu razem z innymi reprezentantami. Mimo że "Lewy" ciągle jest poza treningiem, wcale nie musi to być dobra mina do złej gry.
Na jednej z konferencji prasowych Michał Probierz zwrócił uwagę na ważny fakt - z racji roli Lewandowskiego w drużynie wszyscy wokół prognozują, kiedy może wrócić, a nikt prócz sztabu nie zna szczegółowych wyników badań. Zarówno selekcjoner, jak i napastnik od wtorkowych badań wiedzą jednak, że kontuzja raczej nie wykluczy napastnika z całego turnieju. I że jest spora szansa na szybki powrót. Stąd w sztabie panuje umiarkowany - ale jednak - optymizm.
Plan Probierza zakłada, by przygotować Lewandowskiego na mecz z Austrią i - jak słyszymy od osób z otoczenia reprezentacji - jest to bardzo możliwy scenariusz. Z zastrzeżeniem, że niczego nie można wykluczyć, bo piłkarz nie trenuje i nie wiadomo, jak noga zareaguje na pełne obciążenia. Kapitan codziennie ma zajęcia rehabilitacyjne, które pomagają mu się zregenerować.
Kluczowe będą pierwsze dni nowego tygodnia. Jak ustaliliśmy, 35-latek przejdzie wówczas kolejne badania. Mają one dać odpowiedź, czy "Lewy" będzie do dyspozycji Probierza 21 czerwca na Stadionie Olimpijskim w Berlinie. Po nich zapadnie też decyzja odnośnie dalszego planu treningowego kapitana kadry.
ZOBACZ WIDEO: Zmiany przepisów na Euro 2024. "Było to widać"