Marvin Wildhage to niemiecki youtuber, który zebrał jak dotąd 871 tysięcy subskrypcji na tej platformie. Chłopak kojarzony jest przede wszystkim z prankami. Głośno zrobiło się o nim kilka tygodni temu, gdy dostał się na trening reprezentacji Niemiec i jak gdyby nigdy nic przechadzał się wśród największych gwiazd tej drużyny.
Przy okazji meczu otwarcia Euro 2024 między Niemcami a Szkocją Wildhage przebił jednak ten wyczyn. Youtuber postanowił bowiem wejść na płytę Allianz Areny w Monachium w przebraniu maskotki turnieju - misia Albaerta. Całą operację zrelacjonował w filmie udostępnionym na jego kanale.
Na początku Wildhage zlecił wykonanie wiernej kopii kostiumu maskotki, za co jak sam przyznaje, zapłacił prawie 5000 euro. Youtuber nie miał też większych problemów z dostaniem się na murawę. Wraz z jednym ze swoich współpracowników zgłosił się na wolontariusza, dzięki czemu zapoznał się z całą procedurą kontroli przed meczem ze Szkocją.
ZOBACZ WIDEO: "Najsilniejszy selekcjoner od lat". Jest pod wrażeniem Michała Probierza
Później musiał tylko zdobyć identyfikator wolontariusza, co udało mu się bez większego problemu. Wildhage na swoim filmie stwierdził, że tuż przed meczem otwarcia panował duży chaos organizacyjny. Youtuber wjechał na parking przy Allianz Arenie przy pomocy wydrukowanej przez niego przepustki. Zajął tylne siedzenie w samochodzie, założył kostium maskotki, a jego współpracownik prowadzący pojazd przeszedł przez procedurę bezpieczeństwa.
Z podziemnego parkingu Wildhage udał się prosto na znajdującą się tuż obok płytę boiska. Youtuber przez chwilę znajdował się na murawie, zdążył wykonać krótki taniec, a nawet zapozować do zdjęcia z byłym napastnikiem reprezentacji Niemiec - Mario Gomezem.
Youtuber był też na murawie podczas ceremonii otwarcia. Wtedy podeszła do niego jedna z pracownic UEFA. Kobieta sprowadziła go z boiska i myśląc, że jest prawdziwą maskotką. Zaproponowała mu coś do picia i zasugerowała, by udał się do przydzielonego mu pomieszczenia.
Dopiero w tunelu youtuberem zainteresowali się inni pracownicy UEFA. Wildhage zdjął kostium i wtedy jego żart wyszedł na jaw. Absurd całej sytuacji zwiększa fakt, że dokładnie w tym momencie tuż obok niego przechodziła... prawdziwa maskotka. Zatrzymany chłopak żartobliwie przywitał się z nią. Widać to w 17. minucie zamieszczonego poniżej materiału.
Pracownicy UEFA wezwali policję, a Wildhage spędził na komisariacie kilka godzin. Jak poinformował na nagraniu, został wypuszczony około 2:00 w nocy. Dostał też zakaz wstępu na wszystkie mecze Euro 2024. Co więcej, otrzymał pismo od UEFA, w którym zabroniono mu publikowania w internecie jakiegokolwiek filmu z tej akcji.
Jak widać, Wildhage niespecjalnie się tym przejął, a dwa dni po meczu otwarcia wideo relacjonujące całą sytuację wylądowało na jego kanale.
Czytaj też:
Ładny gest kadrowicza Probierza. Na dziennikarzy czekała niespodzianka
Peszko się wygadał? Podali nowe informacje o Lewandowskim