W grupie E faworytem do zajęcia 1. miejsca są Belgowie. Swoje plany i marzenia mieli Ukraińcy, trochę namieszać zamierzali Słowacy, a z tylnego fotela spokojnie wszystkiemu przyglądali się Rumuni. Jak jednak odpalili, to nie było czego zbierać.
Drużyna Edwarda Iordanescu na początku oddała inicjatywę rywalom, ci robili dużo szumu, z którego niewiele wynikało. Na swój moment czekali Rumuni. Doczekali się go w 29. minucie. Błąd popełniła obrona Ukrainy. Źle zagrywał Andrij Łunin, Dennis Man momentalnie podał do Nicolae Stanciu, a ten z dystansu huknął w samo okienko! Bramkarz Realu był bez szans.
Zdobyta bramka dodała pewności siebie wybrańcom Iordanescu. Ukraina nie była w stanie zbyt wiele zdziałać. W 39. minucie powinien paść drugi gol. Man przymierzył z ok. 19 metrów. Piłka otarła się o nogę Tarasa Stepanienki i przeszła tuż obok słupka! Z rzutu rożnego bezpośrednio uderzył Stanciu i trafił w poprzeczkę. Łunin miał sporo szczęścia.
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Euro". Adrian Mierzejewski: Pomysł na to spotkanie był bardzo dobry
Wydawało się, że po przerwie drużyna Serhija Rebrowa ruszy do natarcia. Tymczasem to Rumuni zaatakowali i w 53. minucie podwyższyli wynik. Po kontrze obrońca z Ukrainy wybił piłkę przed pole karne, Razvan Marin znalazł miejsce do strzału i pod ręką Łunina trafił do bramki! W tej sytuacji golkiper zachował się fatalnie.
Minęły cztery minuty i Ukraina była na kolanach. Po rzucie rożnym Rumuni przedostali się w okolice przedpola. Dogrywał Man, a Denis Dragus dołożył nogę i z czterech metrów trafił na 3:0!
W tym momencie niemal pewne było, że Ukrainie trudno będzie wrócić do gry. Drużyna Iordanescu cofnęła się, ale rywale sporadycznie jej zagrażali. Najlepszą okazję zmarnował w 77. minucie Heorhij Sudakow, którego mocny strzał z dystansu na raty obronił Florin Nita.
Zespół Rebrowa do końca szukał uratowania honoru. W 84. minucie Artem Dovbyk podał w polu karnym do Mychajło Mudryka, ten uderzył z pola karnego, tuż obok słupka! Z kolei w doliczonym czasie w poprzeczkę trafił Roman Jaremczuk.
Rumunia dowiozła trzybramkowe prowadzenie i pokazała, że w mistrzostwach Europy w Niemczech może zdziałać wiele. Natomiast Ukraińcy mają o czym myśleć.
Rumunia - Ukraina 3:0 (1:0)
1:0 - Nicolae Stanciu 29'
2:0 - Razvan Marin 53'
3:0 - Denis Dragus 57'
Składy:
Rumunia: Florin Nita - Andrei Ratiu, Radu Dragusin, Andrei Burca, Nicusor Bancu - Marius Marin - Dennis Man (62' Ianis Hagi), Razvan Marin (75' Adrian Rus), Nicolae Stanciu (86' Bogdan Racovitan), Florinel Coman (62' Valentin Mihaila) - Denis Dragus (75' George Puscas).
Ukraina: Andrij Łunin - Yukhym Konoplia (72' Oleksandr Tymchyk), Ilja Zabarnyj, Mykoła Matwijenko, Ołeksandr Zinczenko - Mykola Shaparenko (62' Roman Jaremczuk), Taras Stepanenko (62' Volodymyr Brazhko) - Wiktor Cyhankow (62' Andrij Jarmołenko), Heorhij Sudakow (83' Rusłan Malinowski), Mychajło Mudryk - Artem Dowbyk.
Żółte kartki: R. Marin (Rumunia) oraz Konoplia (Ukraina).
Sędzia: Glenn Nyberg (Szwecja).
Czytaj także:
Peszko się wygadał? Podali nowe informacje o Lewandowskim
Kpił z Polaków. Teraz ośmieszył się na całego