Reprezentacje Polski i Austrii w piątek, 21 czerwca, przystąpią do drugiego meczu na Euro 2024. W pierwszej kolejce fazy grupowej obie drużyny skromnie przegrały ze zdecydowanymi faworytami grupy. Biało-Czerwoni ulegli Holendrom (1:2), z kolei Austriacy musieli uznać wyższość Francji (0:1 - więcej o meczu TUTAJ).
Do fazy pucharowej mistrzostw Europy oprócz dwóch czołowych reprezentacji w grupach awansują jeszcze cztery z sześciu najlepszych drużyn z trzecich miejsc. Dlatego Ralf Rangnick przed kolejnym meczem zapewnia, że Austriacy do starcia z Polską przystąpi jak do... finału.
- To będzie kluczowy mecz dla obu drużyn. Ktokolwiek wygra ten mecz, ma wielkie szanse na awans. Drużyna, która przegra, nie będzie miała ich już zbyt wiele. Ten mecz ma charakter absolutnego finału. Dokładnie tak do niego podejdziemy - podkreślił Rangnick na konferencji prasowej po przegranym meczu z Francją.
ZOBACZ WIDEO: Michał Listkiewicz: Absolutnie nie byliśmy tłem dla rywali
Aż pięciu podstawowych zawodników reprezentacji Austrii obejrzało przeciwko "Trójkolorowym" żółte kartki. Drugie takie upomnienie będzie oznaczać wykluczenie z ostatniego grupowego meczu. Selekcjoner nie planuje jednak nikogo oszczędzać. - Przeciwko Polsce wystawimy najlepszą i najsilniejszą możliwą drużynę - zapewnił.
Pomimo porażki na inaugurację, Rangnick jest zadowolony z postawy swoich piłkarzy. - Poszło nam dobrze, ale graliśmy przeciwko jednemu z najlepszych przeciwników na świecie. To nie był przeciętny występ w ich wykonaniu. Grali na najwyższym poziomie, nawet jak na ich standardy - podkreślił Niemiec.
Mecz Polski z Austrią odbędzie się w Berlinie o godz. 18:00.
Czytaj też: Były selekcjoner kadry Polski przed meczem z Austrią. "Na agresję musimy odpowiedzieć agresją"