Motor się wzmacnia, ale jeszcze nie na boisku. Ma nowego dyrektora sportowego

PAP / Wojciech Jargiło / Na zdjęciu: Motor Lublin hucznie świętował awans do Ekstraklasy
PAP / Wojciech Jargiło / Na zdjęciu: Motor Lublin hucznie świętował awans do Ekstraklasy

Motor Lublin jako ostatni zespół zapewnił sobie awans do PKO Ekstraklasy, wygrywając w dramatycznych okolicznościach baraż z Arką Gdynia. Klub jeszcze nie przeprowadził jeszcze żadnego transferu - na razie pozyskał dyrektora sportowego.

Zaraz po awansie właściciel Motoru Lublin Zbigniew Jakubas mówił wprost, że drużyna potrzebuje kilku jakościowych zawodników.

- Chciałbym w przyszłym roku być powyżej środka tabeli. Wiem, że bez wzmocnień będzie nam ciężko. Ten zespół potrafi grać, natomiast mam świadomość, że transfery są potrzebne. Wzmocnimy się, ale nie przewrócimy składu do góry nogami. To nie wchodzi w rachubę - przekonywał Jakubas.

Na razie Motor nie dokonał ani jednego transferu, za to pożegnał siedmiu zawodników.

We wtorek klub poinformował o wzmocnieniu... pionu sportowego i administracyjnego. Nowym dyrektorem sportowym Motoru został Michał Wlaźlik, który w latach 2010-2015 pełnił tę funkcję w Widzewie Łódź.

- Awans do Ekstraklasy stawia przed nami duże wymagania odnośnie klubu i rozwoju drużyny. Wspólnie z Grzegorzem Koprukowiakiem będziemy wspierać sztab trenera Stolarskiego, tak by mógł przygotować zawodników, których będziecie oglądać z rumieńcami na policzkach. Planujemy wzmocnić rywalizację w każdej formacji, prócz boków obrony - powiedział Wlaźlik.

Wspomniany Koprukowiak został dyrektorem akademii oraz wicedyrektorem ds. sportowych. Przez trzy lata współpracował z akademią Legii Warszawa oraz reprezentacją Norwegii U-20 podczas mistrzostw świata w 2019 roku, a od 2021 roku pracował w Pogoni Siedlce jako menedżer i dyr. sportowy. Będzie też odpowiedzialny za skauting i wsparcie procesu transferowego.

ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Euro". Lewandowski zagra z Austrią? "Wszystko zmierza w dobrym kierunku"

CZYTAJ TAKŻE:
Trener Lechii apeluje o cierpliwość. "Sprawdziło się to rok temu"
Śląsk Wrocław ma nowego napastnika

Komentarze (0)