Gospodarze Euro 2024 - jako pierwsi z całej stawki - zagwarantowali sobie awans do 1/8 finału. Niemcy pokonali 2:0 Węgrów (TUTAJ znajdziesz pomeczową relację >>), dzięki trafieniom Jamala Musiali i Ilkaya Gundogana.
Węgrzy mieli spore pretensje do sędziego, że przy bramce na 1:0 (TUTAJ ją obejrzysz >>) Gundogan faulował Williego Orbana. Sytuacja była sprawdzana przez VAR, ale ostatecznie decyzja nie została zmieniona. Szkoleniowiec reprezentacji Węgier - Marco Rossi - nie ukrywał oburzenia. Mówił, że "Niemcom przecież nie trzeba pomagać".
Po meczu, w tzw. mix-zonie (strefa mieszana, gdzie piłkarze udzielają wywiadów dziennikarzom), dyskusja na ten temat wróciła. Jeden z węgierskich dziennikarzy zapytał o komentarz do sędziowskiej decyzji napastnika niemieckiej ekipy - Niclasa Fuellkruga.
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Euro". Najważniejszy dzień dla Roberta Lewandowskiego
W odpowiedzi Niemiec... wyciągnął swój telefon. - To teraz coś ci pokażę - powiedział.
Na ekranie smartfona wyświetlił zdjęcie pokazujące sytuację z II połowy. Widać było na nim doskonale, jak wspomniany wyżej Orban odpycha właśnie Fuellkruga w walce w powietrzu. W tej sytuacji sędzia również nie zauważył faulu. Zdaniem napastnika to dowód, że arbiter dopuszczał twardą, męską grę. Na granicy faulu.
- Gra ciałem nie jest zabroniona - tłumaczył. - Ilkay nie jest największym i najmocniejszym facetem, ale potrafi używać ciała. Nie ma nad czym dyskutować. To nie są, obie!, sytuacje, w których sędzia powinien reagować.
W ostatniej kolejce fazy grupowej Niemcy zmierzą się ze Szwajcarami (23.06., godz. 21), a Węgrzy ze Szkotami (również 23.06., godz. 21).