Reprezentacja Polski już po 2. kolejce straciła szanse na awans do 1/8 finału Euro 2024. Po porażkach z Holandią (1:2) i Austrią (1:3) Biało-Czerwoni walczą już tylko o to, żeby nie pobić niechlubnych rekordów. Więcej o tym TUTAJ. Pomóc może w tym m.in. bramka Roberta Lewandowskiego.
Jeśli kapitan pokona bramkarza Francji, zostanie dopiero drugim zawodnikiem w historii Euro, który strzelił gola na czterech turniejach tej rangi z rzędu. Na razie udało się to tylko Cristiano Ronaldo, który trafiał w 2004, 2008, 2012, 2016 i 2020 roku. Portugalczyk może jeszcze poprawić ten rekord - w Niemczech bramki jeszcze nie zdobył, ale Portugalia awansowała do fazy pucharowej.
Dotąd "Lewy" strzelał gole na każdym Euro, w którym brał udział. Trafił już w debiucie, na Euro 2012, z Grecją (1:1). Jego bramka była zarazem pierwszą w ogóle, jaka padła na Stadionie Narodowym. Cztery lata później na Euro 2016 czekał na trafienie do piątego meczu turnieju i ćwierćfinału z Portugalią (1:1, k. 4:5).
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Euro". Lewandowski powinien zacząć na ławce? "Nie jest gotowy"
Zdobył wtedy bramkę już w 2. minucie - to najszybszy gol Polski na mistrzostwach Europy. Z kolei na Euro 2020 (2021) zdobył trzy bramki: wyrównując z Hiszpanią (1:1) i dwie meczu ze Szwecją (2:3).
Ronaldo to pierwszy piłkarz w historii ME, który strzelał gole na czterech rożnych turniejach. W poniedziałek dorównał mu Luka Modrić, który zdobył bramkę w meczu z Włochami (1:1). Chorwat nie trafiał jednak na czterech Euro z rzędu - zdobywał bramki na Euro 2008, 2016, 2020 i 2024. W 2012 roku gola nie strzelił.
Czy "Lewemu" uda się poprawić swój dorobek strzelecki? Mecz 3. kolejki Euro 2024 Polska - Francja we wtorek o godz. 18:00. Transmisja w TVP 1, dostępnym także w Pilot WP. Relacja tekstowa na WP SportoweFakty.