Kacper Urbański o podejściu do piłki. "Nie chce tego stracić w przyszłości"

Getty Images / sportinfoto/DeFodi Images / Na zdjęciu: Kacper Urbański (z lewej)
Getty Images / sportinfoto/DeFodi Images / Na zdjęciu: Kacper Urbański (z lewej)

Po meczu reprezentacji Polski z Francją (1:1) przed kamerami TVP Sport stanął Kacper Urbański. Młody pomocnik opowiedział o swoich początkach w kadrze, a także o odczuciach dotyczących turnieju.

Kacper Urbański jest w ostatnim czasie pozytywnym zaskoczeniem w reprezentacji Polski. Piłkarz Bologni przebojem wdarł się do naszej kadry i w jego grze próżno doszukiwać się jakichkolwiek kompleksów.

W zremisowanym 1:1 meczu z reprezentacją Francji 19-latek znalazł się w wyjściowym składzie Biało-Czerwonych. Po tym spotkaniu wyraził swoją opinię na temat rywalizacji z Trójkolorowymi.

- Pokazaliśmy się z dobrej strony, momentami prowadziliśmy grę i przeważaliśmy. Czasem musieliśmy pobiegać za piłką, ale wiedzieliśmy, że z Francją tak będzie. Chcieliśmy mieć jak najczęściej piłkę i atakować - stwierdził w rozmowie z dziennikarzem TVP Sport.

ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Euro". Bohater meczu z Francją? "Fantastycznie wszedł w buty Wojciecha Szczęsnego"

Urbański zwrócił uwagę na to, że drużyna Michała Probierza coraz częściej stara się grać w ataku pozycyjnym, a pomocnikowi takie podejście odpowiada.

- Myślę, że każdy zawodnik lubi "grać piłką" i prowadzić grę. Ja uwielbiam mieć piłkę przy nodze. Widać, że koledzy z reprezentacji też mają podobnie. Ja od zawsze staram się czerpać przyjemność z gry, brać grę na siebie, w przyszłości nie chcę tego stracić - powiedział reprezentant Polski.

Na koniec pomocnik krótko podsumował swoje początki w kadrze i wspomniał o tym, jakie ma odczucia z nimi związane.

- Na pewno ten turniej to dla mnie duże doświadczenie. Chciałbym podziękować przede wszystkim trenerowi Probierzowi za zaufanie. Jestem bardzo zadowolony z otrzymanych szans - zakończył.

Czytaj także:
Niestety. Fatalne zachowanie reprezentanta Polski. Mbappe się nie pomylił [WIDEO]
Co dalej z selekcjonerem? Kulesza ma jedno wyjście

Komentarze (0)