Faza grupowa Euro 2024 powoli dobiega końca. W środę ostatnie spotkania rozegrały reprezentacje: Rumunii, Belgii, Słowacji i Ukrainy, czyli uczestnicy grupy E. Przed trzecią serią zmagań wszystkie drużyny miały po trzy punkty, więc awans był sprawą otwartą.
Belgowie zmierzyli się z Ukrainą. To spotkanie nie zachwyciło. O dziwo więcej sytuacji bramkowych i oddanych strzałów mieli nasi wschodni sąsiedzi, jednak u obu drużyn mocno szwankowała skuteczność. Ostatecznie mecz zakończył się remisem 0:0.
Podczas rozgrywki w Stuttgarcie dochodziło do przykrych incydentów. Kilkukrotnie kapitan Belgów Kevin De Bruyne był oślepiany laserem przez kibiców z trybun. Szczególnie miało to miejsce podczas wykonywania stałych fragmentów gry. Takie zachowania są zabronione na trybunach, jednak gra była kontynuowana. Czy w związku z zaistniałą sytuacją doczekamy się reakcji UEFA?
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Euro". Lewandowski nie radzi sobie z presją? Dziennikarz zwraca uwagę na jedną rzecz
Remis premiował Belgów, bo to oni zakończyli zmagania na drugim miejscu w grupie E i grają dalej. Ukraińcy odpadli z mistrzostw Europy. Stało się tak m.in. za sprawą remisu w starciu Rumunii ze Słowacją (1:1).
W 1/8 finału czeka nas bardzo ciekawe spotkanie. Francuzi, którzy zajęli drugie miejsce w grupie D (m.in. z Polską), zmierzą się z drugimi Belgami. Z kolei Rumuni muszą czekać do końca fazy grupowej, ponieważ ich rywalem będzie Holandia lub Słowenia.
Zobacz także:
Co dalej z Lewandowskim? "Spójrzmy prawdzie w oczy" (OPINIA)
Potężna burza wokół Mbappe i "Lewego". Oto dlaczego obraził Polaka