Rywalizacja na Euro 2024 nabiera rozpędu. W środę poznaliśmy komplet uczestników 1/8 finału, którzy zachowali szanse na końcowy triumf. W tym gronie nie ma niestety reprezentacji Polski, która pożegnała się z mistrzostwami Europy już po fazie grupowej. Wszystko za sprawą porażek 1:2 z Holandią i 1:3 z Austrią. Tym samym ostatnie starcie z Francją, zakończone remisem 1:1, nie miało już żadnego znaczenia.
Biorąc pod uwagę fakt, że gospodarzem trwającego czempionatu są Niemcy, można by się spodziewać perfekcyjnej organizacji. Rzeczywistość boleśnie weryfikuje jednak te oczekiwania. Najczęściej mówi się o ogromnych problemach z komunikacją i przemieszczaniu się po kraju naszych zachodnich sąsiadów. Budzi to negatywne emocje kibiców z całego kontynentu.
Kolejny problem Euro 2024 wskazał w programie Kanału Sportowego Dariusz Szpakowski. Komentator stwierdził wprost, że na terenie Niemiec nie czuć ducha wielkiego piłkarskiego święta. - Nie ma tego entuzjazmu, nie ma tej manifestacji - rozpoczął.
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Euro". Raport z Niemiec. Takie nastroje panowały po meczu z Francją
- Nie czuje się tych mistrzostw Europy. Nie ma reklam, nie ma transparentów, nie ma człowiek tej świadomości, że jest uczestnikiem wielkiej piłkarskiej imprezy, najważniejszej europejskiej imprezy w piłce nożnej, jeżeli chodzi o reprezentacje - skwitował Szpakowski, komentujący spotkania tej imprezy na antenach Telewizji Publicznej.
Choć atmosfera piłkarskiego święta nie jest odczuwalna na ulicach Niemiec, zupełnie inaczej sytuacja wygląda na stadionach. To sprawia, że emocje podczas rywalizacji w 1/8 finału mogą sięgnąć zenitu. Walka o ćwierćfinał Euro 2024 rozpocznie się w sobotę. Wówczas o godzinie 18:00 broniący tytułu Włosi zmierzą się ze Szwajcarami, a 21:00 gospodarze zagrają z Danią.
Zobacz także:
Zimny prysznic dla gospodarza Copa America. Bezmyślny cios miał wysoką cenę
Moder zmienia klub? Brzmi jak degradacja