Darwin Nunez dokonał czegoś wielkiego. Napastnik reprezentacji Urugwaju wyrównał 96-letni rekord Hectora Scarone, strzelając gola dla swojego kraju w siedmiu meczach pod rząd. Wspomniana legenda urugwajskiej piłki dokonała tego wcześniej w sezonie 1927/28.
Piłkarzowi Liverpoolu udało się wyrównać ten wynik podczas trwającego w Stanach Zjednoczonych turnieju Copa America. Ostatnia z jego bramek padła podczas rywalizacji z Boliwią. Trafił on bowiem do siatki, gdy zegar wskazywał 21. minutę.
Spotkanie zakończyło się bardzo wysokim zwycięstwem Urugwaju. Podopieczni Marcelo Bielsy rozbili swoich przeciwników aż 5:0.
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Euro". Mecz z Francją dał mu do myślenia. "Nie rozumiem"
Teraz przed Nunezem okazja do pobicia wspomnianego rekordu. W ostatniej kolejce fazy grupowej Urugwajczycy zmierzą się ze Stanami Zjednoczonymi. "La Celeste" dotąd zgromadzili komplet punktów, czego nie można powiedzieć o Amerykanach, którzy ciągle muszą drżeć o awans.
Copa America jest dla napastnika osłodą po gorzkim sezonie w Liverpoolu. 25-latek w barwach "The Reds" rozegrał 54 spotkania, w których tylko 18 razy umieścił piłkę w siatce.
Wymagania wobec takiego piłkarza są jednak znacznie wyższe. Zameldował się on bowiem na Anfield za blisko 85 mln euro, przechodząc wówczas z Benfici Lizbona. Od tego czasu jego wartość spadła i zdaniem TransferMarkt, jest równa 70 mln.
Porównał kadry Michniewicza i Probierza. Stawia sprawę jasno. "Nie jestem masochistą"
Manchester United gotowy sprzedać swoją gwiazdę. Mógł stać się legendą klubu