Remis ze Szwajcarią (1:1, po golu Niclasa Fuellkruga w doliczonym czasie gry) pozwolił gospodarzom Euro 2024 utrzymać pierwsze miejsce w grupie A. Jednak u niemieckich kibiców od razu pojawił się niepokój przed kolejnym spotkaniem.
Jonathan Tah w starciu z Helwetami zobaczył żółtą kartkę. Już drugą w tym turnieju, dlatego zabraknie go w sobotnim meczu 1/8 finału ME z reprezentacją Danii. Istniało zagrożenie, że Julianowi Nagelsmannowi wypadnie także drugi środkowy obrońca Antonio Ruediger.
Gwiazda Realu Madryt zakończyła bowiem mecz ze Szwajcarią z urazem mięśniowym. - Toni ma pewne problemy z udem. Mam nadzieję, że to nic złego. To z pewnością może być problem dla nas - powiedział Nagelsmn w rozmowie z Magenta TV (więcej TUTAJ>>).
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Euro". Raport z Niemiec. Takie nastroje panowały po meczu z Francją
W przeddzień meczu z Danią niemieccy kibice mogą jednak odetchnąć z ulgą. "Nasz szef obrony jest gotowy na Duńczyków" - czytamy w "Bildzie".
Ruediger ćwiczył w piątkowy poranek w Herzogenaurach, bazie niemieckiej kadry. Ma także wziąć udział w przedmeczowym treningu w Dortmundzie, gdzie odbędzie się sobotnie spotkanie.
Ruedigerowi w walce o ćwierćfinał towarzyszyć będzie na środku obrony Nico Schlotterbeck, który zastąpi Taha. Jak informują niemieckie media, Nagelsmann dokona jeszcze jednej zmiany w podstawowej "11". Zamiast Kaia Havertza w ataku zobaczymy wspomnianego Fuellkruga.
"Fuellkrug powinien zapewnić nam awans do ćwierćfinału, a sprawny Ruediger mocno trzymać obronę!" - podsumowuje "Bild".
Mecz Niemcy - Dania odbędzie się 29 czerwca o godz. 21.00 na stadionie w Dortmundzie.
Czytaj także: Polak w najgorszej "11" Euro 2024. Zdziwienie, kto stoi w bramce