Włoskie media od kilku dni intensywnie spekulują na temat przyszłości Wojciech Szczęsnego w Juventusie. Znany dziennikarz Fabrizio Romano wskazał, że Polak może przenieść się do Arabii Saudyjskiej i jako pierwszy poinformował także o konkretnym zainteresowaniu ze strony Al-Nassr. Polak miałby tam zarobić aż 20 milionów euro za sezon.
Kiedy wydawało się, że obie strony są już dogadane i do dopięcia pozostały tylko formalności, transakcja została zablokowana przez saudyjski fundusz PIF. Temat transferu nie upadł definitywnie, choć się przedłuża.
Tymczasem "La Gazzetta dello Sport" poinformowała, że Juventus planuje większe zmiany kadrowe, które mogą obniżyć koszty wynagrodzeń o ponad 30 milionów euro. Według doniesień dziennikarzy, włoski klub na transferze Szczęsnego mógłby zarobić około czterech milionów euro, ale jednocześnie pozwoliłoby to im zaoszczędzić na wysokim wynagrodzeniu bramkarza (12 milionów euro rocznie).
Dziennikarze wymieniają poza tym szerszą grupę zawodników, którzy mieliby pożegnać się z Turynem. W tym gronie jest także Arkadiusz Milik, którego uznają za nieprzydatnego dla zespołu. Gdyby znalazł się poza Juventusem, klub na liście płac zaoszczędziłby około sześciu milionów euro.
Szczęsny występuje w Turynie od sezonu 2017/18. Wcześniej grał m.in. dla AS Romy, Brentford czy Arsenalu. Milik z kolei trafił do Juventusu na zasadzie wypożyczenia w 2022 roku.
Czytaj także: Takim autem jeździ Szczęsny. Nie chce być "wyrzucony"
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Euro". Mecz z Francją nie przekonał go. "Boje się"