Jeśli chodzi o Szymona Marciniaka, to w ostatnich dwóch latach stał się arbitrem ze ścisłego światowego topu. Na jego koncie są już finał mistrzostw świata czy Ligi Mistrzów. Teraz płocczanin gwiżdże na boiskach w Niemczech, gdzie odbywają się mecze Euro 2024.
Jak na razie Marciniak sędziował na tegorocznych mistrzostwach Europy dwa spotkania. W fazie grupowej był rozjemcą podczas meczu Belgia - Rumunia (2:0). Natomiast w 1/8 finału prowadził starcie Szwajcaria - Włochy, które zakończyło się wygraną Helwetów 2:0.
43-latek zbiera pochlebne opinie za swoją pracę. Dziwić zatem nie powinno, że jest w gronie faworytów do prowadzenia najważniejszych meczów na Euro 2024. Być może Polak będzie rozjemcą w zaplanowanym na 14 lipca wielkim finale.
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Euro". Wiele pytań po meczu Niemców. Eksperci czują niesmak
Tymczasem w Niemczech odwiedził Marciniaka wyjątkowy gość. W mediach społecznościowych nasz arbiter zamieścił zdjęcie, na którym pozuje razem z Giannim Infantino.
Liczący sobie 54 lata działacz to oczywiście przewodniczący FIFA. Funkcję tę sprawuje od 2016 roku. A że w jego żyłach płynie włoska i szwajcarska krew, to nie mogło go zabraknąć na meczu Helwetów z reprezentacją Italii na Stadionie Olimpijskim w Berlinie.
"Miłe spotkanie z przewodniczącym FIFA Giannim Infantino po meczu 1/8 finału Szwajcaria - Włochy w ramach Euro 2024. Inspirująca rozmowa o przyszłości" - napisał na swoim profilu na Instagramie Marciniak.
Czytaj także:
Znów chcą Lewandowskiego. "Astronomiczna kwota"
Wystarczyło kilka dni. Szymczyk zrezygnował z nowej pracy