Legia pozbywa się balastu. Niechciany piłkarz odszedł

WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki

W ostatnim sezonie Gil Dias był jednym z najbardziej krytykowanych graczy "Wojskowych". Skrzydłowy postanowił wrócić do Portugalii.

Stołeczny klub przygotowuje się do kolejnego sezonu i jak dotąd zdążył pożegnać czterech zawodników. Tego lata dobiegła końca współpraca Legii Warszawa z Filipem Rejczykiem, Qendriem Zybą, Josue oraz Yurim Ribeiro.

Wszystko wskazywało na to, że Gil Dias będzie kolejnym portugalskim piłkarzem, który opuści szeregi warszawskiej drużyny. Skrzydłowy przy Łazienkowskiej zdecydowanie nie spełnił oczekiwań, dlatego klub dał mu wolną rękę w poszukiwaniu nowego pracodawcy.

We wtorkowy wieczór wyjaśniła się przyszłość Diasa. 27-letni zawodnik postanowił wrócić do Portugalii, gdzie związał się kontraktem z Futebol Clube de Famalicao. Umowa byłego gracza Legii będzie obowiązywała do końca rozgrywek 2026/27.

- Jestem bardzo szczęśliwy, że wróciłem do klubu, który przyjął mnie najlepiej, jak to możliwe, sprawił, że poczułem się jak w domu i w którym miałem okazję odzyskać radość z gry - portal fcfamalicao.pt cytuje słowa Diasa.

Po trzech latach Dias ponownie zameldował się w Famalicao. W swoim CV ma takie kluby, jak SC Braga, AS Monaco, AC Fiorentina, Nottingham Forest, Olympiakos Pireus, Granada CF, Benfica Lizbona czy VfB Stuttgart.

ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Euro". Cristiano Ronaldo pokazał ludzką twarz. "Jest w porządku gościem"

Czytaj więcej:
To się porobiło. Francuzi z awansem, a tu taki temat

Źródło artykułu: WP SportoweFakty