Już rok temu było bardzo prawdopodobne, że Joao Palhinha odejdzie z Fulham FC. Wówczas, już w ostatnim dniu letniego okna transferowego, reprezentant Portugalii był nawet w Monachium, ale ostatecznie jego przenosiny do Bayernu upadły.
W pewnym momencie wydawało się, że po 12 miesiącach bawarski klub nie wróci do tego tematu, ale jednak tak się stało. Teraz wszystko wskazuje na to, że wszystko zakończy się dopięciem transferu, a co za tym idzie, zmianą barw Portugalczyka.
Media zarówno w Portugalii, jak i w Niemczech podają, że wszystkie strony ustaliły już warunki transferu. Bayern ma zapłacić Fulham 50 milionów euro kwoty stałej, a dodatkowe pięć mln jest zawartych w bonusach znajdujących się w umowie.
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Euro". Cristiano Ronaldo pokazał ludzką twarz. "Jest w porządku gościem"
Sam piłkarz już od dawna ma być dogadany z niemieckim potentatem, co również potwierdził Fabrizio Romano, pisząc również swoje słynne "Here we go". 28-latek ma podpisać czteroletni kontrakt z opcją przedłużenia o kolejne 12 miesięcy.
Oficjalnego potwierdzenia tego ruchu należy się spodziewać, gdy reprezentacja Portugalii zakończy swój udział w mistrzostwach Europy. Nie jest wykluczone, że takie wydarzenie będzie miało miejsce już w piątek, gdy Os Navegadores w 1/4 zmierzą się z Francją.
Czytaj też:
Thiery Henry traci piłkarza przez transfer. Syn legendy zmienia klub
Polak robi furorę w USA. Jest kolejny dowód