To pokłosie wydarzeń z wtorkowego meczu 1/8 finału Euro 2024 pomiędzy Austrią i Turcją. Niekwestionowanym bohaterem ekipy znad Bosforu był Merih Demiral, który zdobył dwa gole i wprowadził swój zespół do najlepszej ósemki imprezy.
Po ostatnim gwizdku sędziego wiele mówiło się o jego "cieszynkach". Turecki obrońca jedną z bramek celebrował, wykonując tak zwany "wilczy salut", z uniesionym małym i wskazującym palcem. Co to za gest?
Jest on powiązany z prawicową grupą ekstremistyczną Szare Wilki, założoną w 1969 roku, która mordowała działaczy związkowych, lewicowych aktywistów czy też mniejszości etniczne. Organizacja ta była także zaangażowana w zamach na Jana Pawła II w 1981 roku czy też atak bombowy w Bangkoku w 2015 roku (---> WIĘCEJ TUTAJ).
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Euro". Cristiano Ronaldo pokazał ludzką twarz. "Jest w porządku gościem"
Merih Demiral znalazł się pod lupą UEFA i wszczęto w jego sprawie dochodzenie. Jak udało się dowiedzieć redakcji niemieckiego "Bilda", Turek zostanie zawieszony na dwa spotkania!
Podczas Euro wszelkie przekazy czy manifestacje polityczne są surowo zabronione. Przez swój gest turecki obrońca nie zagra w ćwierćfinałowym meczu z Holandią, a jeśli Turcy awansują - 26-letni defensor opuści również półfinał.
Jeśli się to potwierdzi, reprezentant Turcji zagra na Euro 2024 tylko wtedy, gdy jego koledzy z kadry dotrą do finału. Jak już informowaliśmy ---> TUTAJ, drużynę w Niemczech będzie wspierać prezydent Recep Tayyip Erdogan. Polityk początkowo miał udać się do Azerbejdżanu, ale po skandalu zmienił plany, ponieważ chce dodać otuchy tureckim piłkarzom.
Stanowisko w tej sprawie zajęła w czwartek wieczorem Turecka Federacja Piłki Nożnej, która twierdzi, że to manipulacja, ponieważ czas na obronę ws. Meriha Demirala mają do piątkowego poranka. Komunikat związku przytoczył dziennik "Milliyet".
Redakcja opublikowała także oświadczenie Centrum Zwalczania Dezinformacji, którego treść można zobaczyć poniżej:
"Niektóre media doniosły: "UEFA zawiesiła Meriha Demirala na dwa mecze". Twierdzenie jest nieprawdziwe. Śledztwo wszczęte przez UEFA przeciwko Merihowi Demiralowi nie zostało jeszcze zakończone, a informacje, że otrzymał zakaz na dwa mecze, nie odzwierciedla prawdy. UEFA zwróciła się z prośbą o obronę Meriha Demiral, a później śledztwo zostanie zakończone. Nie opieraj się na bezpodstawnych informacjach" - czytamy.
Mecz Holandia - Turcja rozegrany zostanie w sobotę 6 lipca w Berlinie. Początek o godzinie 21:00.