To był szalony wieczór na amerykańskich boiskach. W jednym z ćwierćfinałów Copa America Argentyna mierzyła z reprezentacją Ekwadoru. Na prowadzenie w 35. minucie wyszli mistrzostwie świata za sprawą trafienia Lisandro Martineza. Ich rywale przez resztę spotkania dążyli do wyrównania, co ostatecznie im się udało w doliczonym czasie gry drugiej połowy, dzięki trafieniu Kevina Rodrigueza.
Rozstrzygnięcie pojedynku przyniósł dopiero konkurs rzutów karnych. A w nim lepsi okazali się być Argentyńczycy.
Na odpadnięcie drużyny Ekwadoru błyskawicznie zareagowała tamtejsza federacja, która zdecydowała się zakończyć współprace ze swoim selekcjonerem, Felixem Sanchezem.
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Euro". Cristiano Ronaldo pokazał ludzką twarz. "Jest w porządku gościem"
"Dziękujemy Felixowi i jego personelowi technicznemu za ich pracę i profesjonalizm oraz życzymy im sukcesów w przyszłych projektach" - napisano w komunikacie.
Hiszpan swoją przygodę z kadrą Ekwadoru rozpoczął w marcu 2023 roku. Pod jego wodzą zespół rozegrał 19 spotkań (10 zwycięstw, 3 remisy, 6 porażek).
Sanchez ma za sobą dość bogate doświadczenie pracy na reprezentacyjnym podwórku. Przez cztery lata prowadził drużyny młodzieżowe Kataru, po czym objął pierwszy zespół tego kraju (pracował w latach 2017-2022).
Arsenal podjął decyzję ws. Davida Rayi. "To spełnienie marzeń"
Odstawi Ronaldo od składu? Już wszystko jasne