Przed ćwierćfinałowym meczem Euro 2024 Robert Andrich postanowił zmienić kolor włosów. Wybór był ekstrawagancki, bo piłkarz postanowił zmienić blond czuprynę na różową. To z miejsca wywołało szereg komentarzy, ale i kontrowersji.
Do przefarbowanych włosów swojego podopiecznego odniósł się choćby selekcjoner Julian Nagelsmann. Został o to zapytany podczas konferencji prasowej. Był lekko zdezorientowany, mówiąc, że jest to temat dla prasy kolorowej, a nie sportowej redakcji. - Co kto lubi. Trzymam się z daleka od takich tematów - uciął szkoleniowiec.
Zdecydowanie bardziej wylewny był Jens Lehmann, który ostro skrytykował niemieckiego piłkarza. - Czy on ma jakieś problemy z osobowością, że musi się tak wyróżniać? Jako kolega z drużyny uznałbym to za bardzo dziwne. Nie sądzę też, że trener reprezentacji narodowej uważa, że jest to aż tak wspaniałe - powiedział był bramkarz.
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Euro". Wrócił temat "afery premiowej". Zachowanie Michniewicza? "Widzę, że nic nowego"
- Najpierw miał blond włosy, teraz ma różowe. Co chce nam przez to pokazać? W dzisiejszych czasach trzeba bardzo uważać. Może on czuje się kobietą? Trzeba być bardzo tolerancyjnym. W kadrze to trochę za dużo - dodał Lehmann.
I właśnie te słowa wzbudziły najwięcej kontrowersji w wypowiedzi byłego bramkarza reprezentacji Niemiec. Tamtejsze media opisują, że Lehmann przekroczył granicę. "To był dziwaczny monolog" - ocenia morgenpost.de. "Co on ma na myśli?" - zastanawia się "Bild".
To nie pierwszy kontrowersyjny wywiad, którego udzielił Lehmann. W przeszłości krytycznie wypowiadał się na temat homoseksualistów, co również nie spotkało się z przychylnym odbiorem w Niemczech.
Czytaj także:
Kompletny dramat! Fatalne liczby Cristiano Ronaldo"
I na co ci to było, Toni?". Smutny koniec legendy [OPINIA]