Cristiano Ronaldo od lat jest jednym z najlepszych piłkarzy świata. Jego szeroki wachlarz możliwości zachwyca kibiców i jest ogromną wartością dla zespołów, w których występuje. Również dla reprezentacji Portugalii, która wraz z nim sięgnęła osiem lat temu po wielki sukces. Mowa o wywalczeniu mistrzostwa Europy, które w 2016 roku odbyły się we Francji.
Na Euro 2024 drużyna narodowa na czele z Ronaldo nie powtórzy tego sukcesu. Zawodnicy Roberto Martineza odpadli bowiem w ćwierćfinale, przegrywając z Francuzami. Zarówno podstawowy czas gry, jak i dogrywka nie przyniosły zwycięstwa żadnej z drużyn. Bezbramkowy remis oznaczał, że do wyłonienia półfinalisty będą potrzebne rzuty karne. O porażce Portugalii zadecydowała nietrafiona "jedenastka" Joao Felixa.
W mediach od razu pojawiły się głosy, że mogła to być ostatnia impreza mistrzowska w wykonaniu 39-letniej już gwiazdy piłki nożnej. Potwierdził to sam zainteresowany, twierdząc, że było to jego pożegnalne Euro. Niektórzy stwierdzili nawet, że czas jego świetności minął i powinien on pomyśleć o przejściu na sportową emeryturę. Okazuje się, że na ten moment Ronaldo nie ma w planach rozbratu z murawą.
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Euro": przedwczesny finał? "Poziom emocji był najwyższy"
Świadczą o tym słowa byłego rumuńskiego piłkarza Adriana Mutu, który niedawno odwiedził 39-latka w Al-Nassr, gdzie Portugalczyk mieszka i gra od ubiegłego roku. 77-krotny reprezentant Rumunii w rozmowie z iAM SPORT zdradził, że napastnik Al-Nassr chce przed zakończeniem kariery zrealizować jeszcze jeden cel. - Ma cel, zanim przejdzie na emeryturę. Chce rozegrać oficjalny mecz ze swoim synem i dlatego nie poprzestaje. To ich prawdziwa motywacja - wyznał.
14-letni obecnie Cristiano junior jest zawodnikiem młodzieżowej drużyny Al-Nassr. To sprawia, że realizacja wspólnego celu ojca i syna może być możliwa. - W Al-Nassr jest to możliwe. Gdyby jednak trafił do innej drużyny, to nie wiem. Z Realem Madryt byłoby o wiele trudniej - skwitował Mutu.
Zobacz także:
Polak na szczycie. A zaczęło się od steku wyzwisk
Hiszpanie brutalni dla Lewandowskiego. Tylko jeden piłkarz gorszy