Szykują dużą zmianę przed rzutami karnymi? "To wystarczająco przerażające"

W fazie pucharowej Euro 2024 trzy spotkania rozstrzygnęły się dopiero po rzutach karnych. W nich Portugalczycy pokonali Słoweńców, ale przegrali z Francuzami. Z kolei Anglicy w ten sposób wyeliminowali Szwajcarów.

Obecnie konkurs jedenastek rozgrywany jest na jedną bramkę, a o tym, na którą, decyduje losowanie z udziałem kapitanów. To oznacza, że za plecami bramkarza znajdują się kibice jednej z drużyn, co siłą rzeczy stawia ją w uprzywilejowanej pozycji. Nie jest jednak wykluczone, że to już wkrótce się zmieni.

Znany brytyjski komentator sportowy Richard Keys ujawnił, że trwają dyskusje na temat wprowadzenia dużych zmian w przepisach, które maja sprawić, że konkurs jedenastek będzie znacznie sprawiedliwszy.

ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Euro": Gorzkie słowa o Cristiano Ronaldo. "Osłabił reprezentację Portugalii"

"Istnieje prawdopodobieństwo, że do tego dojdzie. Długo twierdziłem, że niesłuszne jest żądanie od jednej z drużyn tego, by strzelała karne na bramkę, gdzie jest tłum kibiców zespołu przeciwnego. Ten spacer z linii środkowej jest wystarczający przerażający. Kibice zrobią wszystko, by zniechęcić zawodnika" - napisał Keys na swoim blogu.

"Mamy teraz wystarczająco dużo sędziów na meczach, aby móc korzystać z obu bramek. Dlaczego nie? To jest coś innego, o czym dyskutują decydenci" - dodał.
 
Rzuty karne od lat wzbudzają wiele kontrowersji. Do tej pory chodziło jednak o sposób ich wykonywania, jak i bronienia. Wiele zarzutów kierowanych jest choćby pod adresem Roberta Lewandowskiego, który zwalnia krok podczas strzelania karnego. Nie jest jednak wykluczone, że wkrótce dojdzie do zmian w przepisach.

Takie rozgrywanie rzutów karnych nie byłoby nowością w świecie sportu. W taki sposób egzekwowanie są karne m.in. w hokeju na lodzie.

Czytaj także:
"Najgorszy w historii". Angielski sędzia zmiażdżony przez Tomaszewskiego
Francuz zaskoczył przed półfinałem Euro 2024. Nawiązał też do liderów kadry