Dwa Ferrari szaleją na skrzydłach Hiszpanii. Wkrótce obsłużą Lewandowskiego?

PAP/EPA / MOHAMED MESSARA / Na zdjęciu: Lamine Yamal (z lewej) i Nico Williams
PAP/EPA / MOHAMED MESSARA / Na zdjęciu: Lamine Yamal (z lewej) i Nico Williams

"Dwa Ferrari szaleją na skrzydłach Hiszpanii" - tak "Marca" opisała Nico Williamsa i Lamine'a Yamala. Młodzi gracze robią furorę na Euro 2024. Lada moment mogą wspólnie obsługiwać podaniami Roberta Lewandowskiego w FC Barcelonie.

Jeśli szukać jakichś pozytywów w FC Barcelonie w kończącym się sezonie, to jest nim bez wątpienia Lamine Yamal. 16-latek przebojem wdarł się do dorosłego futbolu, zaczął odgrywać wiodącą rolę w katalońskim zespole i w pełni zasłużył na powołanie do kadry Hiszpanii na Euro 2024.

Po drugiej stronie boiska występuje nieco starszy, 21-letni Nico Williams. Na turnieju w Niemczech wyrósł on na lidera "La Rojy". Popis gry dał chociażby w 1/8 finału w starciu przeciwko Gruzji, w którym zdobył efektownego gola. "Dwa Ferrari szaleją na skrzydłach Hiszpanii" - napisał później dziennik "Marca".

Yamal i Nico - filary Hiszpanii na Euro 2024

Nico Williams świetną grą przykuwa uwagę europejskich gigantów. O transferze piłkarza Athleticu Bilbao myślą FC Barcelona, Liverpool FC i Chelsea FC. Na pole position znajdować ma się Blaugrana, bo 21-latek niekoniecznie myśli o opuszczaniu Hiszpanii - chociażby ze względu na rodzinę i starszego brata. Ma też świetne kontakty z Yamalem, którego otoczył niemal ojcowską opieką podczas zgrupowań reprezentacji.

ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Euro": Nie miał litości dla Francuzów. "Męczą siebie i nas na tym turnieju"

Na współpracy "dwóch Ferrari" wkrótce może zyskać Robert Lewandowski, jeśli Barca zrealizuje transfer młodego skrzydłowego przed sezonem 2024/2025. Na razie Nico i Yamal stanowią o sile reprezentacji, równocześnie zapewniając jej świetną atmosferę. Młodzi piłkarze dzielą pokój na zgrupowaniach. Potrafią grać w "papier, nożyczki, kamień" o to, kto pierwszy napije się z bidonu podczas przerwy w meczu. Filmiki z ich udziałem natychmiast podbijają media społecznościowe.

- To dwa bardzo ważne elementy naszej układanki. Zarażają nas tą młodością i niewinnością - powiedział na konferencji Rodri, kapitan hiszpańskiej drużyny.

- Nico bardzo mi się podoba - powiedział Joan Laporta w Catalunya Radio, ale prezes Barcelony przeprowadzenie transferu uzależnił od kwestii finansowych. - Musimy dać pracować tym, którzy są odpowiedzialni za transfery i kwestie finansowe. Czy Barcę stać na taki wydatek? Na dzisiaj tak - dodał.

Duet na lata?

Jeśli FC Barcelona dopnie transfer Nico Williamsa, może sobie zapewnić efektowne skrzydła na lata. Widać to po ostatnich meczach na Euro 2024. Sam 21-latek twierdzi, że najlepszy mecz na tym turnieju zagrał przeciwko Włochom, kiedy to regularnie rozrywał i nękał obronę schodzących ze sceny mistrzów Europy.

Nico i Yamal potrafią wspólnie tańczyć na boisku i sprawiać sobie żarty. - Trochę mnie zdenerwował - wypalił w żartach 16-letni piłkarz Barcy po meczu z Gruzją. - Mówiłem mu, że w następnym meczu to ja strzelę gola - dodał.

- W tym tygodniu będzie musiał mnie jakoś znosić, bo nie zdobył bramki. Mam nadzieję, że w następnym meczu coś strzeli i mnie uciszy. Zawsze stawiamy sobie nawzajem cele do realizacji. Dobrze nam się ze sobą współpracuje - odpowiedział rodakowi Nico Williams.

Historia Nico Williamsa może być inspirująca dla wielu. Jego rodzice pieszo przeszli przez Saharę, aby z Ghany dostać się do Hiszpanii. Starszy z braci też gra w piłkę i to jemu wróżono początkowo większą karierę. Jako że ich ojciec wyemigrował za pieniędzmi do Londynu, Inaki Williams wychowywał Nico i był dla niego niczym ojciec.

"To niesamowite, że jesteś moim bratem" - napisał w serwisie X starszy z braci po meczu z Gruzją. Inaki Williams ogląda poczynania Nico z trybun, gdyż sam wybrał grę dla reprezentacji Ghany, aby w ten sposób oddać hołd ojczyźnie przodków.

Wydaje się jednak, że najlepsze dopiero przed Nico i Yamalem. Najpierw muszą jednak znaleźć sposób na najlepszą obronę tego turnieju, jaką stanowią reprezentanci Francji. "Dwa Ferrari" znalazły sobie jednak idealne miejsce do szaleństw, biorąc pod uwagę zakaz ograniczeń prędkości na niemieckich autostradach.

Mecz Hiszpania - Francja o godz. 21.00. Transmisja w TVP 1, dostępnym także na platformie Pilot WP. Relacja tekstowa NA ŻYWO w WP SportoweFakty.

Katarzyna Łapczyńska, dziennikarka WP SportoweFakty

Czytaj także:
- Media podają przełomową informację w sprawie finału Euro i Marciniaka
- To dlatego Szczęsny chciał skończyć z kadrą? Jego ojciec ujawnił swoją teorię

Komentarze (0)