Julian Alvarez trafił do Manchesteru City w lipcu 2022 roku. Argentyński napastnik notuje dobre występy. Dość powiedzieć, że w poprzednim sezonie zagrał w 54 meczach we wszystkich rozgrywkach, w których zdobył 19 bramek i zaliczył 13 asyst.
Ogromna konkurencja w formacjach ofensywnych urzędującego mistrza Anglii sprawia jednak, że 24-latek często musi godzić się z rolą jokera, a duża część jego występów to wejścia na plac gry z ławki rezerwowych. W brytyjskich mediach ostatnio regularnie pojawiały się informacje, że napastnik nie jest zadowolony z tego stanu rzeczy i może nawet opuścić City.
Według argentyńskiego dziennikarza Cesara Luisa Merlo chce z tego skorzystać Atletico Madryt. Jego zdaniem klub ze stolicy Hiszpanii rozpoczął już oficjalne negocjacje z Manchesterem City. Trenerem Hiszpanów jest Argentyńczyk Diego Simeone, który ma być wielkim zwolennikiem talentu swojego rodaka.
ZOBACZ WIDEO: Nico Williams kluczowym piłkarzem finału. "Napędzał wszystkie ataki reprezentacji Hiszpanii"
Umowa Alvareza z City obowiązuje do końca czerwca 2028 roku. Serwis transfermarkt wycenia go na 90 milionów Euro. Atletico Madryt chcąc go pozyskać, będzie musiało więc głęboko sięgnąć do kieszeni.
24-letni napastnik to również etatowy reprezentant Argentyny, dla której rozegrał 36 meczów i zdobył 9 bramek. Alvarez z "Albicelestes" w 2022 roku zdobył mistrzostwo świata, na koncie ma też dwa triumfy w Copa America.
Przypomnijmy, że pod koniec czerwca hiszpańskie media informowały, że pozyskaniem Alvareza zainteresowana jest FC Barcelona. Kataloński "Sport" nazywał go nawet "idealnym następcą Roberta Lewandowskiego". (Więcej: TUTAJ) Ewentualny transfer 24-latka z pewnością sprawiłby, że Polak dostawałby mniej minut od nowego trenera, Hansiego Flicka.
Czytaj też:
"Nie rozumiem". Mówi wprost o sytuacji Marciniaka
Skandal w Hiszpanii. Piłkarze kadry nazwani... zdrajcami!