45-letni Jaime Lozano w czerwcu 2023 roku został tymczasowym selekcjonerem Meksyku. Dwa miesiące później federacja postanowiła przedłużyć z nim umowę. W czasie jego kadencji drużyna zwyciężyła w Złotym Pucharze CONCACAF.
Gwoździem do trumny trenera był jednak nieudany występ Meksyku na tegorocznym Copa America. Reprezentacja tego kraju odpadła po fazie grupowej, w której rywalizowała z Jamajką, Wenezuelą i Ekwadorem.
O zakończeniu współpracy z selekcjonerem meksykańska federacja poinformowała we wtorek (16.07). W krótkim komunikacie udostępnionym w jej mediach społecznościowych podziękowano Lozano za współpracę.
ZOBACZ WIDEO: Klątwa Harry'ego Kane'a? "Nie miał dobrej formy na tym turnieju"
"Pojawiłeś się w trudnym momencie i wiedziałeś, jak stawić czoła wyzwaniom, wprowadzając jedność i profesjonalizm. Dziś kończy się twój czas na stanowisku selekcjonera, a my doceniamy twoje poświęcenie i zaangażowanie. Dziękujemy, Jimmy" - napisano.
Więcej informacji można znaleźć w oświadczeniu opublikowanym na stronie internetowej federacji. Wynikało z niego, że Lozano otrzymał propozycję kontraktu do 2030 roku. W najbliższych dwóch latach miał jednak tylko wspomagać bardziej doświadczonego trenera, który poprowadzi Meksyk na mistrzostwach świata w 2026 roku. 45-latek nie przystał na tę propozycję i rozstał się z kadrą.
Zdaniem meksykańskich mediów reprezentację obejmie wkrótce Javier Aguirre. Doświadczony selekcjoner prowadził ją na mistrzostwach świata w 2002 i 2010 roku. W obu tych turniejach jego kadra wychodziła z grupy i odpadała w 1/8 finału. Przypomnijmy, że Meksyk jest jednym z trzech gospodarzy kolejnego mundialu i nie musi startować w eliminacjach. Impreza w 2026 roku odbędzie się również w Kanadzie i USA.
Czytaj też:
Jest oficjalny komunikat ws. Messiego. Wiadomo, ile będzie pauzować
To dlatego Szczęsny nie trafi do Arabii Saudyjskiej. Znany dziennikarz ujawnia