Wiele reprezentacji wykorzystuje korzenie utalentowanych zawodników, szczególnie młodych, by załatwić im występy we własnych kadrach narodowych. Takich przykładów nie brakuje w Polsce, w końcu w naszych młodzieżówkach występują m.in. Michael Izunwanne, Bruno Klimek, a jeżeli chodzi o pierwszą drużynę, to nie tak dawno przekonany do niej został Matty Cash.
Natomiast na razie do reprezentowania polskiej kadry nie dał się przekonać Yarek Gąsiorowski. Obecnie występuje on w hiszpańskich młodzieżówkach, a jego ojciec w rozmowie z WP SportoweFakty podkreślił, że obecnie bliżej mu do tamtego kraju, bowiem to właśnie w nim się urodził, ale ostateczną decyzję podejmie sam.
- Prawdą jest, że był kontakt z polską federacją. Dzwoniono do mnie kiedyś w tej sprawie, kontaktował się na przykład trener polskiej drużyny U-16. Kiedy zaczynało się zainteresowanie, nie wiedziałem nawet dokładnie jakie są przepisy. Czy na przykład syn mógłby grać i w kadrze hiszpańskiej, i polskiej, a potem, na jakimś etapie zdecydować? To nie było jednak możliwe, a naturalnie było i jest mu bliżej do reprezentacji Hiszpanii. Nie było więc tak, że polska strona nie interesowała się Yarkiem - wytłumaczył Robert Gąsiorowski (więcej TUTAJ).
ZOBACZ WIDEO: Nico Williams kluczowym piłkarzem finału. "Napędzał wszystkie ataki reprezentacji Hiszpanii"
Na ten moment, mimo 19 lat na karku, Gąsiorowski nie doczekał się debiutu w seniorskiej reprezentacji Hiszpanii. W tym przypadku jednak nie ma powodów do zdziwienia, bowiem ten dopiero wkracza w świat wielkiej piłki. W minionym sezonie zaliczył 14 spotkań w barwach Valencii CF.
Obecnie obrońca reprezentuje barwy La Furia Roja podczas mistrzostw Europy U-19. I turniej ten z pewnością może przybliżyć go do debiutu w tamtejszej kadrze narodowej. Jednak na ten moment PZPN wciąż ma szansę na to, by przekonać go, aby reprezentować nasz kraj.
- Pewnego dnia, gdyby być może nie miał możliwości zagrać w kadrze Hiszpanii, być może któregoś dnia... ale na dzień dzisiejszy ja te tematy zostawiam, on ma 19 lat i ja mu nie mogę powiedzieć: Yarek, bo ja jestem twoim ojcem i ja chcę, żebyś grał dla Polski - wyjaśnił sytuację swojego syna Gąsiorowski na kanale Foot Truck.
Podkreślił również, że nasz związek nie próżnuje w jego sprawie. - Były pytania bardzo poważne. Ale pojawia się konflikt interesów, nie może grać raz tu, a raz tam. Na dzień dzisiejszy hiszpańska kadra nie tyle, że była ciut szybsza, ale miała tę możliwość, powołała go wcześniej. Wiadomo, jak go powołali wcześniej i zadzwonił PZPN z Polski, to powiedzieli: albo tu, albo tam - dodał ojciec 19-latka.
Sam młody defensor podkreślił również, że chce reprezentować barwy Hiszpanii. Stąd też mało prawdopodobne wydaje się, by nagle zdecydował się na zmianę.
W takim wypadku pomocna mogłaby być jedynie sytuacja podobna do tej, która spotkała Casha. Ten bowiem praktycznie nie miał szansy zaistnieć w reprezentacji Anglii i stąd też zdecydował się na taką zmianę. Jednak na ten moment Gąsiorowski ma sporą szansę na to, by w przyszłości występować w pierwszej drużynie obecnego mistrza Europy.