Mundial w 2030 roku zostanie rozegrany w niespotykanej dotąd formule. Turniej będzie miał bowiem aż sześciu gospodarzy z trzech różnych kontynentów. Z okazji 100. rocznicy pierwszego mundialu, trzy spotkania zostaną rozegrane w Urugwaju (to właśnie tam odbyły się zawody w 1930 roku - przyp. red), Argentynie i Paragwaju.
Zdecydowana większość meczów odbędzie się jednak w Hiszpanii, Portugalii i Maroko, które są głównymi organizatorami mundialu. Na temat turnieju wciąż obecnie jest wiele niewiadomych, na czele z jego ostateczną formułą. Na światło dzienne co jakiś czas wychodzą jednak nowe informacje. Hiszpańska federacja przedstawiła w piątek (19.07) listę stadionów, które zgłosiła do organizacji meczów rozgrywanych w ramach imprezy.
Znalazło się na niej łącznie 11 obiektów, w tym m.in. Santiago Bernabeu w Madrycie i Camp Nou w Barcelonie. Pewną niespodzianką może być z kolei brak kultowej Mestalli, gdzie swoje mecze rozgrywa Valencia CF. Pełna lista znajduje się poniżej:
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za widok! Tak medytuje gwiazda futbolu
[list]
[/li][/list]Jak czytamy w oficjalnym dokumencie hiszpańskiej federacji, początkowo kraj ten chciał zgłosić 13 stadionów. Spotkało się to jednak z protestem ze strony Portugalczyków i Marokańczyków. Przepisy FIFA wskazują bowiem, że turniej może zostać rozegrany na maksymalnie 20 obiektach, w efekcie wspomniane wyżej państwa nie mogłyby zgłosić zbyt wielu aren.
Jak dotąd oficjalnie nie ogłoszono również gospodarza finału. Zdaniem mediów Z Półwyspu Iberyjskiego o prawo do organizacji tego spotkania rywalizowały głównie Camp Nou i Santiago Bernabeu. "Marca" donosiła, że hiszpańska federacja ostatecznie wybrała niedawno zmodernizowany stadion w Madrycie. Trzeba jednak jeszcze poczekać na oficjalne ogłoszenie FIFA w tej sprawie.
Czytaj też:
Wisła potwierdza. Czołowy strzelec odchodzi do Wieczystej
Eksperymenty w drużynie Lechii. Niedosyt po pierwszym meczu w Ekstraklasie