Trener Widzewa Łódź jak zwykle ze spokojem. "Po efektach nas poznacie"

PAP / Marian Zubrzycki / Na zdjęciu: trener Daniel Myśliwiec
PAP / Marian Zubrzycki / Na zdjęciu: trener Daniel Myśliwiec

- Moglibyśmy przewidzieć skład sugerując się transferami, ale robimy tego, bo opieranie się na tym, co pokaże przeciwnik, to droga zgubna - uważa trener Widzewa Łódź Daniel Myślwiiec przed meczem 1. kolejki PKO Ekstraklasy ze Stalą Mielec.

Dla czerwono-biało-czerwonych rozpoczyna się właśnie trzeci sezon w najwyższej klasie rozgrywkowej po reaktywacji. Nie da się jednak ukryć, że oczekiwania kibiców łódzkiej drużyny z sezonu na sezon rośnie. Dlatego na początku przedmeczowej konferencji prasowej już szkoleniowca Widzewa Łódź zapytano o to, w czym zespół ma być lepszy niż w poprzednich rozgrywkach.

- Zawsze wychodzę z założenia, że możemy cieszyć się z dobrej pracy, ale najważniejsze będą efekty i to po nich nas poznacie. Liczę na to, że w nowym sezonie zanotujemy progres w ataku pozycyjnym, a także będziemy kreować więcej sytuacji po naszych kontrach. Oczywiście, chcemy też bronić lepiej, zwłaszcza wysoko, ale to są kluczowe elementy, żeby zdobywać bramki i dzięki temu wygrywać mecze - odpowiedział Daniel Myśliwiec.

W sezonie 2022/2023 widzewiacy zajęli 12. lokatę w tabeli PKO Ekstraklasy. Z kolei w zakończonych w maju rozgrywkach zajęli dziewiątą lokatę. Szefowie klubu z al. Piłsudskiego nie ukrywają, że cel na sezon 2024/2025 jest taki sam, jak na poprzedni. Czyli "być wyżej niż rok wcześniej".

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za widok! Tak medytuje gwiazda futbolu

- Myślę, że receptą nie będzie poprawa w meczach z mocnymi zespołami, bo z nimi zazwyczaj szło nam dobrze. Traciliśmy za to punkty w spotkaniach, w których byliśmy faworytami. Chciałbym teraz utrzymać tę inicjatywę w starciach z silnymi przeciwnikami, ale też liczę na to, że pokażemy konsekwencję z tymi teoretycznie słabszymi - uważa szkoleniowiec.

Wiele wskazuje na to, że Widzew będzie zagrażał przeciwnikom głównie poprzez ataki ze skrzydeł, bo ma ku temu piłkarzy. Choć Myśliwiec, w swoim stylu, w tej kwestii jest dyplomatą, szczególnie przed meczami.

- Mam tam duży komfort i myślę, że martwić muszą się przede wszystkim piłkarze, bo niektórzy nie znajdą się w jedenastce, a część nawet w kadrze meczowej. To jest pozytywny ból głowy - powiedział.

Pierwszym rywalem Widzewa w nowych rozgrywkach będzie Stal Mielec, która po pierwszej połowie poprzedniego sezonu była skazywana na walkę o utrzymanie, a na wiosnę punktowała na tyle dobrze, że ligowy byt zabezpieczyła sobie dość szybko.

- Trener Kiereś słynie ze stabilności i powtarzalności jego zespołów. Można się spodziewać tego, że będzie konsekwentny i w sensie strategicznym widać, że w Stali nie doszło do żadnej rewolucji. Moglibyśmy przewidzieć skład sugerując się transferami, ale robimy tego, bo opieranie się na tym, co pokaże przeciwnik, to droga zgubna. Liczę na to, że pokażemy to, co chcemy grać - ocenił Myśliwiec.

W okresie przygotowawczym łodzianie kolejno wygrali z GKS-em Katowice 2:1, przegrali z Motorem Lublin 1:2, pokonali Banika Ostrawa 2:1 i na koniec ulegli Legii Warszawa 1:2.

- Jestem umiarkowanie zadowolony z tego okresu. Choćby w tym sparingu były dobre momenty, ale przegraliśmy, a stało się tak dlatego, bo nie wykreowaliśmy odpowiedniej liczby sytuacji. To umiarkowane zadowolenie wynika natomiast z tego, że jesteśmy blisko, mecze będą ciasne, więc najważniejsze będzie zachowanie naszych piłkarzy w kluczowych momentach - zakończył trener Widzewa.

Mecz Stal Mielec - Widzew Łódź rozpocznie się w poniedziałek, 22 lipca o godzinie 19:00. Relacja na żywo w WP SportoweFakty.

Czytaj też: "Nie zaprzątam sobie tym głowy". O co zagra Stal Mielec?

Źródło artykułu: WP SportoweFakty