Jagiellonia Białystok we wtorek rozpoczęła walkę a awans do fazy grupowej Ligi Mistrzów. Pierwszą przeszkodą na drodze mistrzów Polski jest litewski FK Paneveżys - klub z siedzibą oddaloną od stolicy Podlasia o około 400 kilometrów.
Względnie niewielka odległość między tymi miastami z pewnością ucieszyła Jagiellonii. Setki kibiców mistrza Polski przyjechały do Wilna i z trybun kameralnego obiektu w Poniewieżu śledziły przebieg meczu.
Tuż przed początkiem spotkania Kanał Sportowy udostępnił w swoich mediach społecznościowych nagranie wykonane ze stadionu. Widać na nim dużą grupę kibiców "Jagi", którzy szczelnie wypełnili przeznaczony im sektor i głośnymi okrzykami zagrzewali swoich ulubieńców do walki.
Oglądając to nagranie można odnieść wrażenie, że Jagiellonia gra na własnym stadionie. Kibice z Polski zdecydowanie przekrzyczeli fanów gospodarzy. O to zresztą nie było trudno - gdy na nagraniu pokazano sektory zajmowane przez Litwinów, widać było, że ich część trybun świeci pustkami.
Miłośnicy mistrza Polski szybko zostali nagrodzeni za swój żywiołowy doping. Jagiellonia bowiem już w 15. minucie objęła prowadzenie. Wynik spotkania otworzył Jesus Imaz. Ten sam piłkarz w 28. minucie zdobył drugą bramkę. Chwilę potem Hiszpan skompletował hat-tricka.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za widok! Tak medytuje gwiazda futbolu
Czytaj też:
Mecz tylko się zaczął, a on już przeszedł do historii. Adrian Siemieniec to fenomen
Szaleństwo pod zdjęciami Lewandowskiego. Sam zobacz