Wiosną Karol Świderski przebywał na wypożyczeniu w Hellasie Werona. Rozegrał 15 meczów w Serie A i strzelił dwa gole. Tyle tylko, że wypożyczenie dobiegło końca 30 czerwca. Co prawda Hellas miał opcję wykupu Polaka, jednak kwota przekraczała finansowe możliwości klubu. Toczyły się negocjacje, żeby ją obniżyć, jednak w czerwcu nie udało się osiągnąć porozumienia i Polak wrócił do Charlotte FC.
Niedawno Świderski wrócił do gry w MLS. W ostatnim meczu pewnie wykorzystał rzut karny zupełnie myląc przy tym bramkarza, który nie odczytał intencji polskiego piłkarza. Czy to oznacza, że napastnik pozostanie w Stanach Zjednoczonych? Niekoniecznie.
O Polaka w dalszym ciągu walczy Hellas Werona. Nicolo Schira, znany włoski dziennikarz podkreśla, że rozmowy w tej sprawie toczą się regularnie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Niesamowite trafienie. Takie bramki zdarzają się naprawdę bardzo rzadko
Włoska ekipa chciałaby ponownie wypożyczyć Świderskiego. Amerykanie zgadzają się na to, jednak mają jeden ważny warunek. W umowie musi znaleźć się obowiązkowa klauzula wykupu Polaka.
- Staram się dawać z siebie wszystko na każdym treningu, w każdym meczu. Może ostatnie pół roku nie było dla mnie najlepsze. Miałem kilka drobnych kontuzji, ale teraz wróciłem. Czuję się dobrze. Jestem gotowy, aby ponownie pokazać swoją jakość - mówił niedawno reprezentant Polski.
Czytaj też:
Półtora roku temu kosztował 2 miliony euro. Konkretny ruch Widzewa Łódź
Śląsk przed trudnym zadaniem na Łotwie? Rywal ostrzega. "Jesteśmy w dobrej formie"