Jagiellonia Białystok jest już po pierwszym meczu eliminacji Ligi Mistrzów. We wtorek mistrz Polski wygrał z FK Poniewież 4:0, a teraz wraca na ligowe podwórko. Przed spotkaniem z Radomiakiem Radom na konferencji prasowej pojawił się Adrian Siemieniec.
Jak wygląda sytuacja w drużynie po pierwszych starciach? - Sytuacja zdrowotna w zespole jest dobra, mamy jeden znak zapytania, ale nie będę tego ujawniał, żeby nie ułatwiać przeciwnikowi zadania, a sam też do końca nie wiem, czy piłkarz będzie wykluczony z występu - wyznał szkoleniowiec.
- Czasami najlepszą decyzją dla drużyny jest niewystąpienie zawodnika w danym meczu, bo w perspektywie są kolejne. Jestem ostrożny względem oszczędzania piłkarzy w europejskich pucharach, ze względu na prestiż rozgrywek i odpowiedzialność za nie - dodał po chwili.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Niesamowite trafienie. Takie bramki zdarzają się naprawdę bardzo rzadko
Czego potrzebuje Jaga? - Nam potrzebny jest spokój i konsekwencja. Nie mamy wpływu na jakość przeciwnika i to, w jaki sposób nam się przeciwstawi. Możemy za to dobrze zarządzić spotkaniem, podejmować właściwe decyzje. Ruchy personalne zawsze tłumaczę indywidualnie zawodnikom w szerszym kontekście - przyznał 31-latek.
Trener jest zadowolony z okresu, w jakim obecnie jest jego drużyna. - Ja świetnie czuję się w takim okresie, jak ten, bo wymusza on na mnie podejmowanie decyzji w inny sposób, niż dotychczas. Wcześniej miałem okazję do tego raz, może dwa - zaznaczył trener.
- To ciągła analiza piłkarzy, bazowanie na wiedzy na ich temat, przewidywanie, zarządzanie zmianami i decyzjami dotyczącymi wyjściowej jedenastki, tworzenie takich łańcuchów, żeby wiedzieć, ile meczów mogą zagrać pod rząd. Korzystasz z wiedzy, który piłkarz szybciej regeneruje się, a który wolniej, kto lepiej znosi podróże. To także przewidywanie, ile rotacji możemy zrobić, żeby nie zachwiać spójności naszej gry - kontynuował wątek.
Jakiego meczu można się spodziewać? - Spodziewam się otwartego i intensywnego meczu z Radomiakiem, bo tacy są jego piłkarze. To wymagający przeciwnik z dużą jakością indywidualną i drużyna, która będzie rozwijać się pod okiem nowego trenera. Każdy będzie chciał na naszym tle dobrze zaprezentować się. Radomiak będzie chciał wygrać u siebie, ale my też znamy swoją wartość. Nie jesteśmy aroganccy, ale naszym celem jest zdobycie trzech punktów - zakończył Adrian Siemieniec.
Czytaj też:
Gwiazda Euro nie dla FC Barcelony?
Królewski: Nie bądźmy defetystami!