FC Barcelona rozpoczęła tournee po USA. W nocy z wtorku na środę Robert Lewandowski i spółka po regulaminowym czasie remisowali 2:2 z Manchesterem City. Katalończycy wygrali dopiero w serii rzutów karnych.
W trakcie okresu przygotowawczego drużyna pod wodzą Hansiego Flick odniosła już dwa zwycięstwa. To dobry prognostyk przed nadchodzącym sezonem, w którym FC Barcelona będzie chciała zdetronizować Real Madryt.
Flick wygrał w bezpośrednim pojedynku z Pep Guardiola. Niemiec przyznał, że bardzo ceni hiszpańskiego menadżera. Z Manchesterem City Guardiola dotychczas wygrał praktycznie wszystko, co było możliwe.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Niesamowite trafienie. Takie bramki zdarzają się naprawdę bardzo rzadko
- W pierwszej połowie byliśmy może zbyt przytłoczeni. Naszym planem jest być ustawionym wyżej, potrzebujemy posiadania piłki, ale graliśmy przeciwko Manchesterowi City. Pep Guardiola spędził tam osiem lat, a my chcemy robić to samo, co oni, jeśli chodzi o filozofię Może trochę inaczej, ale z takim samym pomysłem - mówił Flick, cytowany przez "Mundo Deportivo".
Tym razem 59-latek nie chciał wyróżniać żadnych nazwisk. Zdaniem Flicka, FC Barcelona dobrze spisała się jako kolektyw.
- Jestem bardzo zadowolony i dumny. Widzieliśmy na boisku wielkie rzeczy. Wyglądaliśmy naprawdę dobrze przeciwko wielkiej drużynie. Broniliśmy i atakowaliśmy jako zespół. To jest to, czego chcemy. Walczyliśmy, każdy za każdego - zaznaczył.
Czytaj więcej:
Robert Lewandowski surowo oceniony. "To normalne w tym momencie"