To nie jest wymarzony początek sezonu w wykonaniu Śląska Wrocław. Tylko punkt w PKO Ekstraklasie po dwóch kolejkach, do tego nieoczekiwana i bardzo przykra przegrana na Łotwie w pierwszym spotkaniu z Riga FC w eliminacjach Ligi Konferencji Europy.
Wicemistrzowie Polski dalecy są od optymalnej formy, ale rewanżowe spotkanie z Łotyszami rozpoczęło się po myśli zespołu Jacka Magiery.
Nie minęło parę minut od pierwszego gwizdka, a Piotr Samiec-Talar był faulowany w polu karnym. Sędzia się nie zawahał i wskazał na jedenasty metr. Nahuel Leiva wziął na siebie odpowiedzialność, natomiast nie zadrżała mu noga. Wrocławianie objęli prowadzenie już w 6. minucie.
Zobacz bramkę Nahuela Leivy:
Tyle tylko, że rywale się nie podłamali. Zepchnęli Śląsk do defensywy i w końcu dopięli swego po rzucie rożnym.
Zobacz gola dla gości:
W drugiej połowie wrocławianie przeszli do ofensywy, co zaowocowało zdobyciem dwóch bramek. Najpierw Simeon Petrow trafił z bliska po dośrodkowaniu Nahuela, a następnie sam Hiszpan postanowił skraść show i popisał się fantastycznym uderzeniem z 30 metrów.
Zobacz drugiego i trzeciego gola dla Śląska:
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Ależ to zrobili! Zobacz, jak zabawiły się gwiazdy futbolu i koszykówki
CZYTAJ TAKŻE:
Legii wystarczyło osiem sekund. W roli głównej Kapustka [WIDEO]
Kibicom Legii Warszawa zakaz niestraszny. Tak sobie poradzili w Walii [WIDEO]