W środę Jagiellonia Białystok rozegra pierwszy mecz trzeciej rundy eliminacji Ligi Mistrzów, a na tym etapie jej rywalem jest norweskie FK Bodo/Glimt. Dzień przed tym spotkaniem odbyły się oficjalne konferencje prasowe. Z ramienia mistrza Polski pojawili się na niej trener Adrian Siemieniec oraz Jesus Imaz.
Na starcie hiszpański napastnik zaznaczył, jak ważni dla Jagi będą kibice. - Zagramy z sercem, jesteśmy gotowi do walki. Gdy rywale przyjadą, to zobaczą, jak wielką siłą są nasze trybuny, nasi kibice i stadion w Białymstoku - powiedział 33-latek.
O co gra ekipa z Podlasia? - To są różne kluby, inne historie, na różnych etapach. My pierwszy raz gramy w eliminacjach do Ligi Mistrzów. To są nasze marzenia i o nie zagramy - stwierdził po chwili najlepszy strzelec w historii klubu.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: zabawa Lewandowskiego na treningu. Co za technika!
Z piłkarzem zgodził się trener Siemieniec. - Możemy dzisiaj wziąć w garść różne statystyki, porównywać kluby, kadry zespołów, budżety, historie. Jeśli to zrobimy, każdy wie, co wyjdzie w tym równaniu. Tak, jak powiedział Jesus Imaz przede mną, przychylam się do tego, że gramy o marzenia. To jest taka ekscytacja, że wszelkie inne kwestie policzalne nie mają dla nas znaczenia. To wszystko wychodzi poza schemat - zaznaczył szkoleniowiec.
- Nie oceniam tej ekscytacji jako zagrożenie przemotywowaniem. Chcemy cieszyć się tą chwilą i pokazać jak najlepszą wersję samego siebie na boisku. Pokazać naszą tożsamość i nasze wartości. Nie wiemy czy wystarczy to do awansu. Zobaczymy, do czego nas to doprowadzi - dodał po chwili trener mistrza Polski.
Jaga nie odejdzie od swojej tożsamości. - Mówimy o projekcie naszej drużyny, która jest budowana według jasno określonego klucza. Trzeba brać pod uwagę tożsamość. Jagiellonia dziś jest drużyną ofensywną, tak ją budujemy. Jesteśmy również ofensywni mentalnie - zauważył Siemieniec.
- Dobrze czujemy się, gdy mamy piłkę przy nodze. Zmiana strategii to wywrócenie do góry nogami całej mentalności drużyny i tego, jaką drogą chce podążać. Nie wywrócimy całej ideologii do góry nogami na rywalizację z Bodo. Uważam, że to się po prostu nie uda ze względu na nasza charakterystykę piłkarzy - kontynuował wątek.
Starcie pomiędzy Jagiellonią Białystok, a Bodo/Glimt zostało zaplanowane na środę, 7 sierpnia. Pierwszy gwizdek wybrzmi o godzinie 20:45.
Czytaj też:
Frankowski: To były głupie żarty
Lech sfinalizował czwarty letni transfer