Flejterski i Gryboś blisko Zagłębia Sosnowiec

Zagłębie wygrało swój ostatni przed zimowymi urlopami mecz sparingowy. Bramki Przebojowi Wolbrom strzelali Radosław Flejterski i Ireneusz Gryboś. Obaj pozostawili po sobie na tyle dobre wrażenie, że mają spore szanse na podpisanie kontraktu.

Niewiele zabrakło, a Ireneusz Gryboś nie pojawiłby się na sparingu z Przebojem. - Trener nie bardzo chciał mnie puścić, bo w Rzeszowie jest problem z napastnikami. Musiałem rozmawiać z prezesem Stali, który ostatecznie wyraził zgodę - tłumaczy piłkarz, który w dwóch meczach zdobył dla Zagłębia cztery bramki. - Te trafienia to efekt dobrej postawy całego zespołu. Koledzy świetnie mi podają, a ja tylko dokładam nogę - twierdzi Gryboś.

Postawa tego zawodnika zrobiła dobre wrażenie na sztabie szkoleniowym Zagłębia. - Mamy w kadrze Krzyśka Myśliwego, który bazuje na szybkości, doświadczonego Marcina Lachowskiego, inteligentnego piłkarsko Michała Filipowicza. Brakuje nam z przodu takiego bandyty, potrafiącego rozepchnąć obrońców i wywalczyć sobie pozycję - mówi trener Piotr Pierścionek. I choć szkoleniowiec nie chce się oficjalnie wypowiadać na temat szans Grybosia, to zawodnik ten doskonale pasuje do koncepcji.

Problemem jest to, że piłkarz ma wciąż aktualny kontrakt ze Stalą Rzeszów i za jego transfer trzeba będzie zapłacić. Poza tym w kadrze Zagłębia znajduje się już pięciu napastników. - Dążę do takiej właśnie dysproporcji między defensywą i ofensywą. Zimą będziemy pracowali właśnie nad atakiem. W rundzie rewanżowej gramy większość meczów u siebie. Drużyny, które przyjadą będą się murować na swojej połowie, dlatego potrzeba nam jak największej siły ognia - tłumaczy Pierścionek.

Bardzo ładną bramkę strzelił Przebojowi Radosław Flejterski. Temu piłkarzowi sztab szkoleniowy przygląda się najdłużej, bo dostał szansę we wszystkich trzech rozegranych zimą sparingach. - Rozmawiałem już z prezesem Hytrym. Wiem, że trener widzi mnie w Zagłębiu. Myślę, że wszystko potoczy się dobrze i zostanę w Sosnowcu - mówi zawodnik, który wciąż jeszcze reprezentuje barwy Ślęzy Wrocław.

W meczu kontrolnym zagrał także napastnik Zagłębia Lubin Artur Węska. Niczym specjalnym się nie wyróżnił, zmarnował jedną dobrą sytuację strzelecką. - Nie chciałbym się na jego temat wypowiadać na gorąco. Muszę jego grę dokładnie przeanalizować - ucina Pierścionek. Nieoficjalnie wiemy, że Węska nie ma raczej szans na angaż. We wtorek informowaliśmy, że z Sosnowca odchodzą: Konrad Koźmiński, Dariusz Bernaś i Marcin Sierczyński. Do tego grona dołączy także Grzegorz Dorobek.

Od piątku zawodnicy Zagłębia rozjeżdżają się na urlopy. Przerwa w zajęciach potrwa do 15. stycznia. - Odpoczniemy psychicznie i fizycznie. Bardzo nam się to przyda, bo latem przez baraże nie mieliśmy praktycznie wakacji - uśmiecha się Tomasz Łuczywek. Dużo pracy czeka za to zarząd klubu. - My nie możemy sobie pozwolić na urlopy, a na pewno nie na takie długie. Zimą będziemy mieć pięć razy więcej roboty niż w trakcie rundy - mówi prezes Paweł Hytry.

Zagłębie Sosnowiec - Przebój Wolbrom 3:2 (1:1)

1:0 - Flejterski 14'

1:1 - Duda 30'

2:1 - Gryboś 69'

2:2 - Guja 83'

3:2 - Gryboś 87'

Komentarze (0)