Niespodzianki nie było. Bayern melduje się w kolejnej rundzie Pucharu Niemiec

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA / Na zdjęciu: Harry Kane
PAP/EPA / Na zdjęciu: Harry Kane
zdjęcie autora artykułu

Bayern Monachium kontrolował mecz z SSV Ulm 1846 od samego początku. Bawarczycy wygrali na wyjeździe aż 4:0. Bramki strzelali Thomas Mueller, Kingsley Coman i Harry Kane.

W tym artykule dowiesz się o:

Zwycięstwo podopiecznych Vincenta Kompanego z drugoligowym SSV Ulm 1846 miało być wyłącznie formalnością i tak też się stało. Bayern Monachium rozpoczął strzelanie nim upłynął kwadrans. Najpierw zamieszanie w polu karnym wykorzystał Thomas Mueller, który wpakował piłkę do bramki. Nie minęło pięć minut, a na tablicy wyników widniało już 0:2.

Prowadzenie podwyższył Mueller, który potrzebował raptem 15 minut, żeby skompletować dublet. W pierwszej połowie nie działo się wiele więcej. Bayern utrzymywał się przy piłce, a rywale desperacko próbowali przetrwać. Dominacja 33-krotnego mistrza Niemiec jednak nie przekładała się na wiele celnych strzałów.

ZOBACZ WIDEO: "Król Kibiców" witał Szeremetę i siatkarzy. Oberwało się... piłkarzom

Druga połowa rozpoczęła się spektakularnie, ale ze względu na wydarzenia mające miejsce poza boiskiem. Kibice odpalili fajerwerki, a arbiter przerwał mecz na kilka minut. Na kolejne trafienia trzeba było poczekać. W 79. minucie Kingsley Coman wykorzystał podanie po ziemi w pole karne od swojego rodaka Michaela Olise.

Kompany trafił ze zmianami. 22-letni Francuz zanotował oficjalny debiut, a wszedł na murawę dwie minuty wcześniej. Na placu gry w drugiej połowie zameldował się również Harry Kane, który zakończył mecz bramką w 93. minucie. Anglik wykorzystał dośrodkowanie od Muellera i z bliskiej odległości pokonał głową golkipera rywali. Sędzia nie zwlekał i od razu zakończył spotkanie. Bawarczycy wygrali 4:0 i tym samym zameldowali się w drugiej rundzie.

SSV Ulm 1846 - Bayern Monachium 0:4 (0:2) 0:1 Thomas Mueller 12' 0:2 Thomas Mueller 15' 0:3 Kingsley Coman 79' 0:4 Harry Kane 90+3'

Zobacz także: - "Powinien celebrować zwycięstwo". Dziekanowski wprost o zachowaniu trenera LegiiIkona Jagiellonii stawia na Norwegów. "Wszystkie atuty i karty w rękach Bodo"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty