Pogoń Szczecin stawia na trenera debiutanta. Dariusz Adamczuk tłumaczy

Krótki wakat na stanowisku trenera Pogoni Szczecin powstał po odejściu Jensa Gustafssona. Szwed nagle skorzystał z możliwości przeniesienia do Arabii Saudyjskiej i uruchomił klauzulę odejścia z Pogoni zapisaną w kontrakcie.

- Nie próbowałem zatrzymać Jensa. On kilkakrotnie zachował się lojalnie wobec Pogoni. Tym razem przesądziła duża szansa, którą dostał on i jego rodzina. Tworzymy klub, który nie zatrzymuje przed spełnianiem marzeń. Liga w Arabii Saudyjskiej nie jest może najmocniejsza, ale przemawiają za nią zdecydowanie większe pieniądze niż w Europie - mówi na konferencji prasowej Dariusz Adamczuk, dyrektor sportowy Pogoni.

- Drużyna Jensa grała fajnie w piłkę i wyprzedawała stadion. On nie zmienił tego ofensywnego stylu do końca pracy w Pogoni. Poprzedni sezon, w którym Pogoń była czwarta w lidze i w finale pucharu, był liczbowo najlepszy w historii. Zawsze powtarzałem mu, żeby zachował balans między stylem i wynikami. Zabrakło nam w ostatnim sezonie kilku lepszych wyników - ocenia Adamczuk poprzedniego już trenera Pogoni.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!

Dariusz Adamczuk zdecydował się na powierzenie zespołu Robertowi Kolendowiczowi, który pomimo ofert, nie zdecydował się wcześniej na samodzielne poprowadzenie żadnego innego zespołu.

- Otwieramy nową historię. Decyzja o powierzeniu zespołu Robertowi była bardzo przemyślana i przygotowana. Robert jest w klubie bardzo długo i przez sześć lat pracował wspólnie z Kostą Runjaiciem oraz Jensem Gustafssonem. W ogóle nie wahaliśmy się przy powierzeniu Robertowi steru w tak dużym klubie jak Pogoń Szczecin - zapewnia dyrektor sportowy.

- Moja historia wyborów trenerów pokazuje, że idziemy w dobrą stronę. Kosta Runjaić jest obecnie w Serie A, a Jens Gustafsson w Arabii Saudyjskiej - wylicza Dariusz Adamczuk.

Debiut Roberta Kolendowicza w roli trenera Pogoni w sobotę o godzinie 20:15. Przeciwnikiem Portowców będzie Widzew Łódź. Dariusz Adamczuk raczej rozwiał oczekiwania, co do wzmocnienia zespołu na rynku transferowym także przed kolejnymi spotkaniami.

Czytaj także: Pogoń Szczecin podjęła decyzję w sprawie bramkarza Czytaj także: Był jedną nogą w Ekstraklasie, celuje w awans. "Żona jest z Kenii i wierzy w przeznaczenie"