Bramkarz był numerem jeden w meczu Górnika z Rakowem

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP / Jarek Praszkiewicz / Mecz PKO Ekstraklasy: Górnik Zabrze - Raków Częstochowa
PAP / Jarek Praszkiewicz / Mecz PKO Ekstraklasy: Górnik Zabrze - Raków Częstochowa
zdjęcie autora artykułu

Drużyna Marka Papszuna nie jest jeszcze dobrze naoliwionym mechanizmem. W meczu z Górnikiem Zabrze co prawda oddawała celne strzały, ale nie pokonała dobrze dysponowanego Michała Szromnika. Konfrontacja zakończyła się remisem 0:0.

Na zakończenie niedzielnego grania w PKO Ekstraklasie doszło do konfrontacji klubów z województwa śląskiego. Górnik Zabrze mierzył się z Rakowem Częstochowa. Oba kluby kończyły poprzedni sezon w górnej połowie tabeli, ale żadnemu z nich nie udało się zakwalifikować do eliminacji europejskich pucharów. Dlatego skupiają się na zadaniach w krajowych rozgrywkach.

Górnik rozpoczął sezon ospale, ale nabrał rozpędu. Podopieczni Jana Urbana przystąpili do meczu z Rakowem po dwóch zwycięstwach. Za nimi były wygrane z Pogonią Szczecin na własnym stadionie i z Radomiakiem na wyjeździe. Zabrzanie przeskoczyli do górnej połowy tabeli i zrównali się liczbą punktów z drużyną Marka Papszuna.

Raków we wcześniejszych kolejkach zwyciężał tylko z beniaminkami. Medaliki wróciły z kompletem punktów ze stadionów Motoru Lublin oraz GKS-u Katowice. W roli gospodarzy nie szło im równie dobrze, ponieważ poniosły porażkę z Cracovią oraz zremisowały bezbramkowo z Lechem Poznań.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!

Początek niedzielnego meczu należał do Górnika, który był przy piłce i wymieniał podania na połowie Rakowa. Dwa razy podniosła się wrzawa przy Roosevelta, ale nie z powodu gola, a decyzji sędziego. Asystent Łukasza Kuźmy pokazał spalonego wybiegającego sam na sam Lukasa Podolskiego, a sam sędzia główny anulował decyzję o przyznaniu Górnikowi rzutu karnego za zagranie ręką Kamila Pestki.

Dopiero po kwadransie Raków zaczął straszyć swoimi atakami. W 20. minucie drużyna Marka Papszuna przeprowadziła kombinacyjną akcję na połowie przeciwnika. Na jego ostatnim etapie Patryk Makuch uruchomił podaniem Antego Crnaca, a ten nie poradził sobie w konfrontacji z Michałem Szromnikiem.

Po niespełna dwóch kwadransach Górnik stracił lidera Lukasa Podolskiego. Były reprezentant Niemiec poczuł ból i zwolnił miejsce na boisku Norbertowi Wojtuszkowi. Nieco zdezorganizowani gospodarze mogli stracić również gola w 32. minucie, ale Gustav Berggren nie pokonał strzałem z czystej pozycji Michała Szromnika.

Na początku drugiej części meczu nieco aktywniejsi w ofensywie byli gracze z Częstochowy. Sprawdzili oni obronę Górnika kilkoma kreatywnymi podaniami i dośrodkowaniami. Zabrzanie obudzili siebie i kibiców dopiero w 62. minucie strzałem Taofeeka Ismaheela z dystansu, ale także to nie była ta jedyna celna próba Górnika w meczu.

Raków strzelał celnie, Górnik pudłował. I to, i to nie przyniosło rezultatu. Adriano Amorim był kolejnym piłkarzem, który nie pokonał uderzeniem dobrze dysponowanego Michała Szromnika. Z kolei w 66. minucie Dominik Szala huknął potężnie w poprzeczkę częstochowian. Piłka zaliczyła nawet lądowanie w bramce zabrzan, ale gol nie został uznany z powodu spalonego potencjalnego asystenta Gustava Berggrena.

Górnik Zabrze - Raków Częstochowa 0:0

Składy:

Górnik: Michał Szromnik - Manu Sanchez (55' Dominik Szala), Rafał Janicki, Josema, Erik Janża - Taofeek Ismaheel (80' Filipe Nascimento), Patrik Hellebrand (80' Paweł Olkowski), Damian Rasak, Kamil Lukoszek - Aleksander Buksa (55' Soichiro Kozuki), Lukas Podolski

Raków: Kacper Trelowski - Fran Tudor, Stratos Svarnas, Kamil Pestka (46' Milan Rundić) - Jean Carlos Silva, Gustav Berggren, Władysław Koczerhin (85' Ben Lederman), Erick Otieno (46' Dawid Drachal) - Ante Crnac, Adriano Amorim (65' Lazaros Labrou) - Patryk Makuch (70' Jonatan Braut Brunes)

Żółte kartki: Pestka, Tudor (Raków)

Sędzia: Łukasz Kuźma (Białystok)

Tabela PKO Ekstraklasy:

# Drużyna M Z R P Bramki Pkt
1
5
3
1
1
10:5
10
2
5
3
1
1
8:3
10
3
5
3
1
1
7:3
10
4
5
3
1
1
9:6
10
5
4
3
0
1
9:6
9
6
4
2
2
0
7:4
8
7
5
2
2
1
3:1
8
8
5
2
2
1
6:5
8
9
5
2
2
1
5:5
8
10
5
1
2
2
8:8
5
11
4
1
2
1
3:3
5
12
5
1
2
2
4:5
5
13
5
1
2
2
4:6
5
14
4
0
3
1
2:4
3
15
4
1
0
3
6:10
3
16
5
0
2
3
2:8
2
17
5
0
2
3
4:11
2
18
4
0
1
3
1:5
1

Czytaj także: Pogoń Szczecin podjęła decyzję w sprawie bramkarza Czytaj także: Był jedną nogą w Ekstraklasie, celuje w awans. "Żona jest z Kenii i wierzy w przeznaczenie"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty