17 czerwca 2022 roku Polskę obiegła lekko szokująca informacja, bo Mateusz Lis podpisał kontrakt z Southampton. Problem w tym, że nigdy nie był nawet blisko debiutu w Premier League.
Od razu został wypożyczony do francuskiego Troyes, ale tam stanęło na zaledwie dziesięciu występach (dziewięć w Ligue 1, jeden w Pucharze Francji). Szału więc nie było, w dodatku jego zespół spadł z ligi. Kolejny sezon Lis spędził na wypożyczeniu w tureckim Goztepe i tu było już znacznie lepiej. Nie dość, że Goztepe wywalczyło awans do tamtejszej ekstraklasy, to jeszcze Polak był podstawowym bramkarzem swojego zespołu (31 rozegranych spotkań, z czego w dwudziestu nie puścił gola).
Po sezonie Lis wrócił do Southampton i trenował z zespołem, ale jego sytuacja się nie zmieniła. Dalej był daleko od wyjściowego składu. Goztepe zgłosiło się po raz kolejny i Lis ponownie ruszył w drogę do Turcji. Tym razem już nie na wypożyczenie, bo mówimy o transferze definitywnym.
Lis podpisał z Goztepe trzyletni kontrakt z opcją przedłużenia o kolejne 12 miesięcy.
Goztepe zaczęło sezon 2024/25 w lidze tureckiej od dwóch remisów. W obu spotkaniach w bramce stał 22-letni Turek Arda Ozcimen. Co ciekawe w rywalizacji z Fenerbahce w miniony weekend pełnił nawet rolę kapitana.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Można oglądać bez końca. Bramka stadiony świata
CZYTAJ TAKŻE:
Marciniak anulował dwie bramki. Tak został oceniony
Media: Lech Poznań złożył ofertę za skrzydłowego. Feyenoord go nie chce